Pomógł: 56 razy Wiek: 54 Dołączył: 26 Maj 2015 Posty: 13291 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2015-05-29, 12:57:03 Dwa skarby
Od czasu gdy przestałem zaliczać kolejne Samochodziki , na wyścigi z kolegami, a zacząłem analizować ich treść zaczęła mnie nurtować jedna sprawa : dlaczego znaleziony w Kortumowie skarb był taki skromny? Po głębokich analizach i mając w pamięci znak na kościele ''kilka skarbów'' doszedłem do wniosku że Tomasz wpadł w pułapkę , podobną jak ta z podwójnym korytarzem. Byłem pewny że w wykutym otworze był skarb dla ''zmydlenia '' oczu ewentualnego znalazcy, a właściwy, ogroomny skarb jest schowany za ścianą w głębi wykutego otworu! Moją teorią podzieliłem się z współwyznawcami serii, lecz ci stwierdzili że niemożliwym jest by Tomasz dał się wpuścić w tak banalne pole. Z moją teorią pozostałem sam, aż do dziś...
Może ten skromny skarb, który odkryłem, jest także taką pułapką? Zadowolić ma tego, kto go znajdzie, zaspokoić jego chciwość i utwierdzić w przekonaniu że oto trafił na legendarny skarb templariuszy. A ten wielki, ten prawdziwy, będzie dalej leżał w spokoju czekając na tego, kto pokieruje się rozsądkiem i sercem...
_________________
to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
Ostatnio zmieniony przez PawelK 2015-05-29, 14:08, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 56 razy Wiek: 54 Dołączył: 26 Maj 2015 Posty: 13291 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2015-05-29, 15:55:55
Wracając do PS po długim ( zbyt długim ) rozbracie poczułem się jakbym po latach spotkał starych, dobrych znajomych z którymi mimo długoletniej rozłąki rozumiemy się tak jakbyśmy się ostatni raz widzieli wczoraj, i to jest właśnie coś, za czym tęsknimy w podświadomości, mieć takie magiczne drzwi ( jak w zamku Sześci Dam ) do oderwania się od szarości życia codziennego.
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-06-27, 23:19:56 Re: Dwa skarby
Rólka napisał/a:
Od czasu gdy przestałem zaliczać kolejne Samochodziki , na wyścigi z kolegami, a zacząłem analizować ich treść zaczęła mnie nurtować jedna sprawa : dlaczego znaleziony w Kortumowie skarb był taki skromny? Po głębokich analizach i mając w pamięci znak na kościele ''kilka skarbów'' doszedłem do wniosku że Tomasz wpadł w pułapkę , podobną jak ta z podwójnym korytarzem. Byłem pewny że w wykutym otworze był skarb dla ''zmydlenia '' oczu ewentualnego znalazcy, a właściwy, ogroomny skarb jest schowany za ścianą w głębi wykutego otworu! Moją teorią podzieliłem się z współwyznawcami serii, lecz ci stwierdzili że niemożliwym jest by Tomasz dał się wpuścić w tak banalne pole. Z moją teorią pozostałem sam, aż do dziś...
Można by się spierać o konkretne miejsce ukrycia tego wielkiego, prawdziwego skarbu templariuszy. Znak w krypcie za ołtarzem mówił "dwa skarby", natomiast znak na przybudówce "kilka skarbów". Mnie w szkole podstawowej uczyli, że "kilka" to jest od 3 do 9 .
Od czasu gdy przestałem zaliczać kolejne Samochodziki , na wyścigi z kolegami, a zacząłem analizować ich treść zaczęła mnie nurtować jedna sprawa : dlaczego znaleziony w Kortumowie skarb był taki skromny? Po głębokich analizach i mając w pamięci znak na kościele ''kilka skarbów'' doszedłem do wniosku że Tomasz wpadł w pułapkę , podobną jak ta z podwójnym korytarzem. Byłem pewny że w wykutym otworze był skarb dla ''zmydlenia '' oczu ewentualnego znalazcy, a właściwy, ogroomny skarb jest schowany za ścianą w głębi wykutego otworu! Moją teorią podzieliłem się z współwyznawcami serii, lecz ci stwierdzili że niemożliwym jest by Tomasz dał się wpuścić w tak banalne pole. Z moją teorią pozostałem sam, aż do dziś...
Można by się spierać o konkretne miejsce ukrycia tego wielkiego, prawdziwego skarbu templariuszy. Znak w krypcie za ołtarzem mówił "dwa skarby", natomiast znak na przybudówce "kilka skarbów". Mnie w szkole podstawowej uczyli, że "kilka" to jest od 3 do 9 .
Sądzę, że aby rozstrzygnąć Nasze wątpliwości co do poruszanej kwestii, trzeba przyjąć jakąś podstawę metodologiczną. Wydaje się, że należy tu rozróżnić "realizm powieściowy" od realizmu, że tak powiem "realnego". Wydaje się, że nastąpiło tu zderzenie obu i stąd nieporozumienie.
Rzeczywiście, jeżeli przyjąć iż skarb templariuszy istniał (w tak oczekiwanej wielkości !) to znalezisko Tomasza, może wydawać się jedynie "zaliczką na skarb" (nawiązując do "Wyspy..." ) i tropy wskazujące, że należało by szukać dalej są zwyczajnie zasadne. Co zresztą sugeruje w zakończeniu Nienacki. A więc widać wyraźnie jak oba plany się przenikają. Wszak realnie skarb templariuszy nie został w rzeczywistości odnaleziony. Nienacki buduje po prostu rzeczywistość powieściową, którą dodatkowo gmatwa różnymi tropami. (patrz np. zakończenie tajemnicy tajemnic)
Myślę więc, że Nasz śledzenie tropów, jest ciekawą "zabawą", która odsłania tajemnice warsztatu pisarza. Jego sukcesy, a i nasze zafascynowanie zarówno fabułą jak i konstrukcją odsłaniających się planów w miarę jak coraz głębiej zanurzamy się w "fabułę".
_________________ Wśród dolin, wśród lasów i jezior i kniej. Ktoś szukał przygody. Nie znalazł tam jej. I morze przepłynął. Przemierzył wzdłuż świat. Nie znalazł przygody, Zagubił jej ślad.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-12-11, 21:11:03 Re: Dwa skarby
chkaplan napisał/a:
jeżeli przyjąć iż skarb templariuszy istniał (w tak oczekiwanej wielkości !) to znalezisko Tomasza, może wydawać się jedynie "zaliczką na skarb" (nawiązując do "Wyspy..." ) i tropy wskazujące, że należało by szukać dalej są zwyczajnie zasadne.(...) Wszak realnie skarb templariuszy nie został w rzeczywistości odnaleziony.
Jestem za, tylko gdzie??
chkaplan napisał/a:
Myślę więc, że Nasze śledzenie tropów, jest ciekawą "zabawą"...
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-12-12, 14:59:48
Wyjaśniam, że w cytowanej wypowiedzi odnosiłem się do "rzeczywistości powieści".
Ciekaw jestem kiedy w ogóle sprawa skarbu templariuszy zaistniała wśród szerokiej publiczności i kiedy zaczęto go szukać. Kolega Templar, o ile pamiętam, miał prowadzić jakieś badania tej kwestii, ale dawno do nas nie zaglądał .
Jak już wspominałem w innym miejscu...
Kolega Templar, o ile pamiętam, miał prowadzić jakieś badania tej kwestii, ale dawno do nas nie zaglądał
No niestety.
Może już znalazł i woli się nie dzielić (informacjami i/lub skarbem).
Myślę, że sporo jest "nawiedzonych" templariuszy - którzy coś tam liznęli, ktoś im namieszał w głowie, a poza tym "rzeczywistość jest szara", więc czemu nie ubarwić jej jakimś "tajemnym tropem"...
Sam nawet miałem kiedyś kolegę, który chciał zostać templariuszem, krzyżowcem itp., ponieważ było to z obiektywnych względów niemożliwe, dlatego jako realista poleciłem mu aby nawiązał kontakt z polskim "rycerstwem" Bożogrobców (inaczej Miechowitów) , podobno coś tam zaczął szukać, ale później kontakt się urwał i .... nie wiem co dalej.
Poza tym od kolegów słyszałem, że ich znajomi także chyba zaczadzeni "mistyką średniowiecza" chcieli zostać tzw. "nowymi templariuszami" i też zerwali dotychczasowe kontakty - cóż dodać ?
_________________ Wśród dolin, wśród lasów i jezior i kniej. Ktoś szukał przygody. Nie znalazł tam jej. I morze przepłynął. Przemierzył wzdłuż świat. Nie znalazł przygody, Zagubił jej ślad.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-12-13, 17:48:42
chkaplan napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Z24 napisał/a:
Kolega Templar, o ile pamiętam, miał prowadzić jakieś badania tej kwestii, ale dawno do nas nie zaglądał
No niestety.
Może już znalazł i woli się nie dzielić (informacjami i/lub skarbem).
Myślę, że sporo jest "nawiedzonych" templariuszy - którzy coś tam liznęli, ktoś im namieszał w głowie, a poza tym "rzeczywistość jest szara", więc czemu nie ubarwić jej jakimś "tajemnym tropem"...
Templar nie wydaje mi się bynajmniej "nawiedzony" i nie zauważyłam, żeby "ktoś mu namieszał w głowie".
Kolega Templar, o ile pamiętam, miał prowadzić jakieś badania tej kwestii, ale dawno do nas nie zaglądał
No niestety.
Może już znalazł i woli się nie dzielić (informacjami i/lub skarbem).
Myślę, że sporo jest "nawiedzonych" templariuszy - którzy coś tam liznęli, ktoś im namieszał w głowie, a poza tym "rzeczywistość jest szara", więc czemu nie ubarwić jej jakimś "tajemnym tropem"...
Templar nie wydaje mi się bynajmniej "nawiedzony" i nie zauważyłam, żeby "ktoś mu namieszał w głowie".
Sorry, jeżeli kogoś potencjalnie uraziłem, ale nie twierdziłem że akurat "Templar" ma namieszane - była to uwaga ogólna, że samo słowo "templariusze" wywołuje u wielu szybsze bicie serca i doszukują się "niestworzonych rzeczy" - po prostu takie skojarzenia - templariusze to tak jak piraci - zaraz kojarzą się z ukrytymi gdzieś skarbami - wystarczy przyjrzeć się np. tzw. wyspie dębów u wybrzeży Kanady - a mamy cały wachlarz skarbów ukrytych tam, bodaj że już przez zagubionych żeglarzach fenickich, rzymskich, templariuszy i kogo tam jeszcze - gdy tymczasem Ameryka była jeszcze nieznana...
_________________ Wśród dolin, wśród lasów i jezior i kniej. Ktoś szukał przygody. Nie znalazł tam jej. I morze przepłynął. Przemierzył wzdłuż świat. Nie znalazł przygody, Zagubił jej ślad.
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-12-14, 22:40:59
chkaplan napisał/a:
Sam nawet miałem kiedyś kolegę, który chciał zostać templariuszem, krzyżowcem itp., ponieważ było to z obiektywnych względów niemożliwe, dlatego jako realista poleciłem mu aby nawiązał kontakt z polskim "rycerstwem" Bożogrobców (inaczej Miechowitów) , podobno coś tam zaczął szukać, ale później kontakt się urwał i .... nie wiem co dalej.
Nie takie znów niemożliwe, a może być zyskowne . W latach 80-tych były głośne afery z ...fałszywymi zakonami rycerskimi (brzmi to komicznie, wręcz witkacowsko). Mimo pozornej śmieszności chodziło o całkiem realne pieniądze i to raczej duże. Kluczowy dla wspomnianych afer jest bowiem fakt, że znani nam dobrze Kawalerowie Maltańscy (ci "właściwi" jak pisał ZN w RwRwS, z via dei Condotti w Rzymie) są jednym z nielicznych suwerennych podmiotów prawa międzynarodowego nie będących państwami; takim państwem bez terytorium. Zakon wydaje paszporty, utrzymuje ambasady, a to daje wielkie możliwości różnym międzynarodowym szwindlarzom. Nic więc dziwnego, że wielu wpadło na pomysł, żeby się podszywać pod Kawalerów Maltańskich. Podobno uczestnikiem jednej z takich afer był p. Juliusz Nowina-Sokolnicki, prezydent RP na uchodźstwie (p. Ryszard Kaczorowski, który zginął w powszechnie znanej katastrofie komunikacyjnej, wbrew pozorom nie był jedynym i niekwestionowanym ).
chkaplan napisał/a:
była to uwaga ogólna, że samo słowo "templariusze" wywołuje u wielu szybsze bicie serca i doszukują się "niestworzonych rzeczy" - po prostu takie skojarzenia - templariusze to tak jak piraci - zaraz kojarzą się z ukrytymi gdzieś skarbami
Przyczyną i zarazem skutkiem tego są dzieła typu "Św. Graal, św. krew", Dany Browny itp. .
chkaplan napisał/a:
wystarczy przyjrzeć się np. tzw. wyspie dębów u wybrzeży Kanady - a mamy cały wachlarz skarbów ukrytych tam, bodaj że już przez zagubionych żeglarzach fenickich, rzymskich, templariuszy i kogo tam jeszcze
Tak jest. . Najlepszym a właściwie jedynym dowodem na istnienie tam skarbu (templariuszy bądź innego) jest to, że od ca 170 lat (a niewykluczone, że ponad 200) na rycie dziur na Wyspie Dębów dziurach wywalono grube miliony, a nigdy nie znaleziono tam ani grosza ani nawet śladu czegoś, co by wskazywało, że cokolwiek tam ukryto.
Już gdzieś zamieściłem link do artykułu w Wiki nt. Wyspy Dębów, ale podaję go jeszcze raz, bo traktują tam tę sprawę z zadziwiającą trzeźwością...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.