Może to dziwne, ale ja uwielbiam Pilipiuka. Przeczytałem każdą jego książkę i... nie wyczułem nic niepokojącego. Według mnie, nie ma tam śladu grafomanii. Cykl Oko Jelenia jest najsłabszy, mocno przekombinowany. Szanuję go jako autora za dokładne odwzrowanie realiów w każdej książce. Krótkie formy, szczególnie nowe, są o tyle ciekawe, że niedopowiedziane. Jako autora kontynuacji(które ogólnie uważam za słabe i według mnie żaden z autorów nie wpisuje sie dobrze w ramy stworzone przez Nienackiego) lubię go mniej. Według mnie, Pilipiuk ma tendencję do umagiczniania świata ( te jego perpetum mobile w którejś książce) co bardzo niszczy klimat uniwersum. Howgh
Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Lut 2009 Posty: 606 Skąd: Radom
Wysłany: 2016-06-06, 05:58:03
Wiem, że temat dawno nie był ruszany - ale ja dopiero teraz mogłem pozwolić sobie na sięgnięcie po książki niezwiązane z moja pracą.
Od kilku miesięcy siedzę w książkach Pilipiuka i jestem zachwycony. Chwilami mam wręcz wrażenie, że Robert Storm to wersja współczesna Pana Samochodzika. Te jego rozwiązywanie zagadek, problemy z kobietami (dokładnie z jedną), umiejętności analizy, znajomość historii sztuki i samej historii wręcz encyklopedyczna...
Czy tylko ja mam takie wrażenie?
Pilipiuk jako pisarz "samodzielny" jest świetny i bardzo go lubię. Jako autor kontynuacji - coż, spuśćmy zasłonę milczenia...
Robert Storm jest kapitalną postacią. Rzeczywiście, masz rację, nie patrzyłem na to w ten sposób, ale to faktycznie "wpółczesny Pan Samochodzik". Szkoda, że jest go w sumie niewiele i "rozsiany" jest po różnych tomach opowiadań.
Inną świetną postacią jest Paweł Skórzewski, też występujący w wielu opowiadaniach.
Cykl "Oko Jelenia" jest fajny i polecam każdemu. Najsłabszy jest początek, czyli uzasadnienie, czemu bohaterowie znaleźli się tam gdzie się znaleźli (sorry, spoilerować nie będę). Po przebrnięciu pierwszych kilkunastu stron jest dużo lepiej. Jest trochę "mielizn" narracyjnych, wątków które (moim zdaniem) nie do końca się kleją, ale w końcu i u Mistrza Nienackiego takie rzeczy znajdujemy. Za to mamy galerię rewelacyjnych postaci, jak choćby Sadko i Borys czy kozak Maksym, że o głównych bohaterach nie wspomnę.
Ja też bardzo lubię trójksiąg "Kuzynki", niestety, najnowsza część, dopisana po latach "Zaginiona", to już niestety popłuczyny. Po raz kolejny sprawdza się teza, że nawet autorzy nie powinni po latach tworzyć "kontynuacji" własnych utworów (to samo było choćby z Chmielewską i "Dzikim Białkiem" jako kontynuacją "Lesia" czy "Ślepym Szczęściem" jako nawiązaniem do Tereski i Okrętki. Daleeeeko odbiegają od pierwowzorów).
No i oczywiście, mówimy "Pilipiuk", myślimy "Wędrowycz" .
Czytając Pilipiuka trzeba tylko przymknąć oko na pewien "makgajweryzm" postaci (zawsze mnie bawiła scena w "Księżniczce", jak Laszlo robi w opuszczone kamienicy piec do wytopu srebra ).
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomógł: 1 raz Wiek: 42 Dołączył: 31 Sie 2015 Posty: 1507 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-06-06, 11:09:38
No to i ja i ja!
Pan Andrzej jest przede wszystkim świetnym przykładem na to, że jak się chce- to można. Rozwija się, a jego proza, z utworu na utwór, jest coraz lepsza.
Kontynuacje? Bardzo słabe, jednak moim zdaniem- nie wyróżniają się jakoś swoją słabością, względem innych kontynuacji. Przeczytałem- zapomniałem.
Względem Storma mam mieszane uczucia, ale generalnie lubię czytać opowiadania, których jest bohaterem- postać jeszcze trochę niedojrzała, ale generalnie ok, chociaż tej dziewczynki za którą się snuje bohater, tej co ma pęciny jak Kasztanka- nie lubię. OsWla opowieść, w której występuje Robert to moim zdaniem najlepsza rzecz jaką napisał Pilipiuk.
Skórzewski? Bardzo lubię- bardziej niż Stroma, nie było jeszcze nic coby mi się nie podobało- jest moc.
Wędrowycza mam już po kokardki, chociaż czasem lubię sięgnąć po pierwsze dwa tomy opowiadań. Niestety, moim zdaniem im dalej- tym opowiadania gorsze, a te ostatnie- prawie nieznosne- czasem na tom ciężko znaleźć więcej niż jedno, góra dwa opowiadania, które czyta się z przyjemnością.
Kuzynek nie dałem rady.
Oko Jelenia, generalnie świetne, ale momentami miałem wrażenie jakby to już tylko o wierszówkę chodziło ;). Ostatniego, epilogowego, tomu jeszcze nie czytałem.
Polecam- Operacja dzień wskrzeszenia- młodzieżowe, ale bawiłem się dobrze (dłużyzny ).
Ogólnie to Pan Andrzej Pilipiuk to mistrz krótkiej formy, jego opowiadania i felietony- świetne. Na przykładzie Oka, widać też że daje sobie radę w cyklach/ sagach (?). Powiesci typu Czrownik Iwanow- nie lubię.
Polecam bloga Pana Pilipiuka!
Autor podtrzymuje kontakt ze swoimi czytelnikami czym mnie osobiście ujął.
Wiele lat temu byłem uczestnikiem spotkania autorskiego, podczas którego Pan Andrzej wygłosił fajną pogadankę na temat dziejów polskiego denaturatu.
Jakis czas temu napisałem do niego w tej sprawie, ponieważ wielokrotnie opowiadałem o tej pogadance mojemu Teściowi, który jest fanem, a nie miał okazji zapoznać się nigdy z tematem. Nie minął dzień kiedy stałem się posiadaczem rzeczonego tekstu, co prawda wersji tłumaczonej z czeskiego (sic!) ale jednak.
Gdyby ktoś chciał się zapoznać i obieca że nie rozpowszechni- niech pisze na PW.
_________________
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Lut 2009 Posty: 606 Skąd: Radom
Wysłany: 2016-06-13, 14:05:24
Kilka dni temu napisałem, że Robert Storm to współczesna wersja Pana Samochodzika. Dziś uśmiałem się czytając opowiadanie Pilipiuka p.t. "Szachownica" - bowiem przyniosło mi ono skojarzenie z "Księgą Strachów". W Dolsku Wiewiórka skakał przed portalem kościoła ruchem konika szachowego bo w ten sposób w XIX i na początku XX wieku szyfrowano wiadomości. Pilipiuk ten sposób wykorzystał w powieści "Szachownica" gdzie Robert Storm rozszyfrował zagadkę. Rewelacja. Naprawdę czytając Pilipiuka i opowiadania o Robercie Stormie czuję podobny dreszczyk emocji jak czytając Nienackiego.
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Kilka dni temu napisałem, że Robert Storm to współczesna wersja Pana Samochodzika. Dziś uśmiałem się czytając opowiadanie Pilipiuka p.t. "Szachownica" - bowiem przyniosło mi ono skojarzenie z "Księgą Strachów". W Dolsku Wiewiórka skakał przed portalem kościoła ruchem konika szachowego bo w ten sposób w XIX i na początku XX wieku szyfrowano wiadomości. Pilipiuk ten sposób wykorzystał w powieści "Szachownica" gdzie Robert Storm rozszyfrował zagadkę. Rewelacja. Naprawdę czytając Pilipiuka i opowiadania o Robercie Stormie czuję podobny dreszczyk emocji jak czytając Nienackiego.
Szkoda tylko, że Nienacki wątek szyfro-szachownicowy tak zmarginalizował w wydanej wersji powieści. W jej pierwotnej wersji było tego dużo więcej.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Lut 2009 Posty: 606 Skąd: Radom
Wysłany: 2016-06-15, 14:59:26
W zbiorze "Wampir z M-3" przy opisie brzydkiego samochodu jest przywołanie "ducha" Pana Samochodzika - oczywiście z charakterystycznym dla siebie humorem. Wartburg to nie Wechikuł ale opis prawie pasuje. Poza tym historyk sztuki niejaki Pan Tomasz pracujący w muzeum, tropiciel zagadek, poszukiwacz... to nie może być przypadek.
Mnie to się akurat średnio spodobało - Pilipiuk zrobił z pana Tomasza żula i pedofila. Nie wiem, czy w ten sposób odreagował pisanie kontynuacji, ale jakoś przykro się to czytało.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 632 Skąd: z Warmii
Wysłany: 2018-01-20, 23:16:06
Ta wypowiedź to chyba fragment większej całości ze strony wydawcy - możliwe, że dotknął ją efekt wybiórczego potraktowania faktycznej wypowiedzi przez redaktora
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sie 2015 Posty: 65 Skąd: Polska
Wysłany: 2021-11-14, 12:17:26
Niedawno do księgarni trafił wywiad rzeka z autorem zatytułowany "Po drugiej stronie książki". Jest kilka stron z czasów PS, pada parę ciepłych słów na temat wydawnictwa Warmia, oraz informacje jak tytuł i fabuła jednego z tomów została odrzucona i zmieniona.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.