Co prawda nie nasz, ale filmik z rajdu. Na początku parę razy migamy w kadrze my i nasz motór, potem już nie, bo przestaliśmy się na punktach spotykać.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-25, 18:00:04
irycki napisał/a:
Co prawda nie nasz, ale filmik z rajdu. Na początku parę razy migamy w kadrze my i nasz motór, potem już nie, bo przestaliśmy się na punktach spotykać.
Zdjęcie z forum rajdowego. To my, jakby ktoś nie poznał
Niestety, na forum Motoferajny zdjęcia widoczne są tylko dla zalogowanych, więc linka nie podam.
rajd-my.jpg
Plik ściągnięto 164 raz(y) 134,47 KB
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Nie zajęliśmy punktowanego miejsca, a dokładnej punktacji nie znam. Gdzieś w połowie stawki.
Za to dostaliśmy wyróżnienie za najlepszą "kartkę z wakacji". Wierszyk napisalismy
Impreza była dość męcząca, 160 km po mieście, łącznie ponad 5 godzin na motocyklu (a sumarycznie ponad 9 godzin od startu do mety), ale jesteśmy bardzo zadowoleni. I o to w tym wszystkim chodziło
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomógł: 3 razy Dołączył: 13 Mar 2015 Posty: 276 Skąd: Szkocja
Wysłany: 2017-08-09, 14:39:48
Rzekła rdza do rdzy: "Poloneza czas zacząć!". Ale jak nie ma poloneza to i UAZ się nada.
Oto link do albumu, w którym z musu musiałem zostać blacharzem
Pomógł: 3 razy Dołączył: 13 Mar 2015 Posty: 276 Skąd: Szkocja
Wysłany: 2017-10-23, 21:15:09
Przy moim wigwamie zaczął nocować pojazd, który byłby marzeniem Wielkiego Bobra.
Stoi sobie tak oko w oko z UAZem. I się cały czas zastanawiam który jest bardziej ekologiczny. Czy UAZ, którego można przerobić w 95% czy elektryk po którym zostanie 500 kilo toksycznych odpadów po bateriach.
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Czy UAZ, którego można przerobić w 95% czy elektryk po którym zostanie 500 kilo toksycznych odpadów po bateriach.
Też się nad tym wielokrotnie zastanawiałem. Ten ekobiznes zawsze przedstawiany jest jednostronnie. Dotyczy to nie tylko samochodów ale także ogrzewnictwa i wytwarzania energii. Nie dość, że są to nie tanie technologie to nikt nie pisze o kosztach ich utylizacji.
Osobiście też nie upatrywałbym przyszłości motoryzacji w napędach elektrycznych, przynajmniej nie w obecnej technologii. Ze jej wielką wadę uważam też niski zasięg na jednym ładowaniu. Zdaje się że jest to 150 km. Poza tym w takim kraju jak nasz i tak prąd powstaje z brudnego węgla...
Gdzieś czytałem, że na Ziemi nie ma wystarczająco dużo surowców do produkcji baterii (chyba o lit głównie chodzi) w sytuacji, gdyby wszystkie obecnie jeżdżące samochody miałby być elektryczne. To się po prostu przy obecnej technologii nie da zrobić
I jeszcze mały drobiażdżek - taki eksperyment myślowy. Wyobraźmy sobie, że wszystkie samochody są na prąd. Te samochody trzeba ładować. Nagle mamy o kilka rzędów wielkości zwiększone zapotrzebowanie na energię elektryczną. Obecna sieć przesyłowa tego oczywiście nie wytrzyma. Trzeba by ją zwielokrotnić. Pomyślcie teraz o tej ilości metalu, którą trzeba wytopić na słupy i kable. A więc na pełny regulator pracują huty. W imię ekologii, rzecz jasna. Kwestie związane z wyjątkowo paskudną dla środowiska produkcją baterii już tu padły. Energie elektryczną trzeba wyprodukować, więc stawiamy nowe i nowe elektrownie...
Samochody elektryczne są fajne, kiedy jeździ ich ułamek procenta i można się mając taki samochód poczuć ekologicznie. Bo póki ich jeździ ułamek procenta, to nie trzeba czynić specjalnych nakładów na infrę. Gorzej, jak ich udział zacznie być liczony w dziesiątkach procent.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Ostatnio zmieniony przez irycki 2017-10-24, 18:02, w całości zmieniany 1 raz
Pierre Tendron Forumowy Badacz Naukowy Forumowicz nr 1000!
Pomógł: 8 razy Dołączył: 09 Cze 2014 Posty: 8160
Wysłany: 2017-10-24, 18:12:25
Szara Sowa napisał/a:
Osobiście też nie upatrywałbym przyszłości motoryzacji w napędach elektrycznych, przynajmniej nie w obecnej technologii.
A cóż to za herezje , Szara Sowo?
Przecież tu nie ma co spekulować, bo ta ewolucja trwa i to w coraz szybszym tempie.
A pewnie bylibyśmy na jej bardziej zaawansowanym etapie, gdyby nie lobby naftowe...
I niekoniecznie kwestia ekologii jest tu najważniejsza.
Jak już pisaliście w poprzednich postach, różnie z tym bywa. Już sam proces produkcji samochodu elektrycznego powoduje chyba większe zanieczyszczenie środowiska, niż spalinowego, produkcja energii elektrycznej także - mniejsze lub większe w zależności od sposobu jej uzyskania, no i wreszcie utylizacja - jest trudniejsza, droższa i bardziej szkodliwa dla środowiska.
Jednak to właśnie silnik elektryczny jest najlepszym źródłem napędu dla samochodu.
Przede wszystkim ze względu na nieporównywalnie większą sprawność od silnika spalinowego i duży moment obrotowy w całym zakresie obrotów. I nie jest to nic odkrywczego, bo było jasne już od samego początku motoryzacji. Zresztą w jej początkowym okresie silnik elektryczny był powszechnie wykorzystywany. Niestety ówczesna technologia nie zapewniała możliwości magazynowania odpowiedniej ilości energii elektrycznej, natomiast nastąpił znaczny postęp w konstrukcji silników spalinowych i to one stały się podstawą napędu samochodów.
Szara Sowa napisał/a:
Ze jej wielką wadę uważam też niski zasięg na jednym ładowaniu. Zdaje się że jest to 150 km.
Bywa 150 km, czasem nawet mniej, ale coraz częściej 300-400 km.
A w praktyce może być bardzo różnie, bo zależy to od wielu czynników - od sposobu jazdy, zużycia energii w celach innych, niż napęd (np. ogrzewanie, klimatyzacja, itp.), od warunków atmosferycznych (w niskich temperaturach znacznie spada pojemność akumulatorów).
Ale jest w tym zakresie ciągły postęp i z roku na rok nowe samochody mają coraz większy zasięg. Poza tym, coraz krócej trwa ładowanie. Wprawdzie z normalnego gniazdka jest to nadal kilka-kilkanaście godzin (czasem nawet więcej), ale już korzystając z zewnętrznej ładowarki dużej mocy, ładowanie do poziomu ok. 80% trwa kilkadziesiąt minut. No i stacji ładowania przybywa.
Zgadzam się, że jeżeli korzysta się z jednego samochodu, to te parametry mogą być niewystarczające, ale w sytuacji kiedy w rodzinie jest więcej samochodów i drugi albo trzeci używany jest głównie do jazdy po mieście, to w jego przypadku już nie powinny być problemem.
Even napisał/a:
A samochody elektryczne mają sporo zalet. Tylko jeszcze trochę na nie za wcześnie.
Pewnie że mają, a czy na nie za wcześnie? Wielki Bóbr by tak nie uważał.
_________________ Drużyna 3
Pierre Tendron Forumowy Badacz Naukowy Forumowicz nr 1000!
Pomógł: 8 razy Dołączył: 09 Cze 2014 Posty: 8160
Wysłany: 2017-10-24, 18:15:05
irycki napisał/a:
Gdzieś czytałem, że na Ziemi nie ma wystarczająco dużo surowców do produkcji baterii (chyba o lit głównie chodzi) w sytuacji, gdyby wszystkie obecnie jeżdżące samochody miałby być elektryczne. To się po prostu przy obecnej technologii nie da zrobić
No to mi zburzyłeś pozytywne spojrzenie na elektryczne samochody...
Wielki Bóbr nie jeździł samochodem.
tylko czymś takim
Pomimo ciężkich i mało wydajnych akumulatorów, dawało się tym jeździć po większych zakładach przemysłowych przez 8 godzinną zmianę.
irycki napisał/a:
Wyobraźmy sobie, że wszystkie samochody są na prąd. Te samochody trzeba ładować. Nagle mamy o kilka rzędów wielkości zwiększone zapotrzebowanie na energię elektryczną. Obecna sieć przesyłowa tego oczywiście nie wytrzyma. Trzeba by ją zwielokrotnić. Pomyślcie teraz o tej ilości metalu, którą trzeba wytopić na słupy i kable. A więc na pełny regulator pracują huty. W imię ekologii, rzecz jasna. Kwestie związane z wyjątkowo paskudną dla środowiska produkcją baterii już tu padły. Energie elektryczną trzeba wyprodukować, więc stawiamy nowe i nowe elektrownie...
Przypomnijcie sobie, że jeszcze 60 lat temu 90% taboru kolejowego w Polsce była napędzana węglem. A przecież w ciągu kilkunastu lat zelektryfikowano praktycznie wszystkie linie kolejowe o takim natężeniu ruchu, gdzie było to opłacalne. I jakoś wystarczyło materiałów nie tylko na linie przesyłowe, ale też na linie trakcyjne Powiecie, że pociągów jest mniej niż samochodów. Racja, tylko moc elektrowozu wielokrotnie przewyższa moc samochodu.
Na samochody elektryczne przesiądziemy się sukcesywnie, w ciągu kilkudziesięciu lat. W międzyczasie postęp techniczny spowoduje, że zanikną przeszkody, powodujące dzisiaj ograniczenia w szybkim rozwoju elektrycznego transportu drogowego.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Ostatnio zmieniony przez Even 2017-10-25, 10:12, w całości zmieniany 1 raz
W międzyczasie postęp techniczny spowoduje, że zanikną przeszkody, powodujące dzisiaj ograniczenia w szybkim rozwoju elektrycznego transportu drogowego.
Myślę, że jedyną przeszkodą w szybkim rozwoju jest ropa i ci którzy czerpią z niej dochody. Gdyby pokłady ropy miały się na wyczerpaniu, już dawno byśmy śmigali na prąd, albo jeszcze co innego.
Przypomnijcie sobie, że jeszcze 60 lat temu 90% taboru kolejowego w Polsce była napędzana węglem. A przecież w ciągu kilkunastu lat zelektryfikowano praktycznie wszystkie linie kolejowe o takim natężeniu ruchu, gdzie było to opłacalne. I jakoś wystarczyło materiałów nie tylko na linie przesyłowe, ale też na linie trakcyjne Powiecie, że pociągów jest mniej niż samochodów. Racja, tylko moc elektrowozu wielokrotnie przewyższa moc samochodu.
Owszem, moc elektrowozu jest większa niż samochodu, niemniej jest ich dużo mniej. Na tej stronie:
./redir/pl.wikipedia.org/wiki/Lista_lokomotyw_elektrycznych_eksploatowanych_w_Polsce
można to sobie obejrzeć. Nawet jeśli nie jest to ściśle dokładne, i nie ma tam wszystkich danych, to daje pojęcie o rzędzie wielkości. Lokomotywy liczy się w tysiące, a zarejestrowanych samochodów (za tą stroną: ./redir/motoryzacja.wnp.pl/ile-mamy-aut-w-polsce,257988_1_0_0.html) jest w samej Polsce 30 milionów (w tym 18 ma polisę OC czyli można założyć, że są w miarę często eksploatowane). I te 18 miliomów samochodów byłoby (przy obecnych technologiach) każdej nocy ładowane.
Druga sprawa - o ile w przypadku kolei wystarczy doprowadzić zasilanie do torowisk i "rozprowadzić" je wzdłuż torów, podczas gdy tutaj musimy doprowadzić zwiększoną moc do praktycznie każdego gospodarstwa domowego.
Ja nie twierdzę poza tym, że to się nie da. Oczywiście że się da. Chodzi mi tylko o "ekologiczność" tego rozwiązania w kontekście potrzeby zwielokrotnienia istniejących linii przesyłowych, rozbudowy elektrowni etc. Rudę trzeba wydobyć, stal i miedź wytopić, nowe linie wybudować, a potem zasilić. O tym wszystkim zapomina się, mówiąc "och jakie to ekologiczne".
Ciekawe swoją drogą, że o ogniwach wodorowych coś się cicho zrobiło.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Owszem, moc elektrowozu jest większa niż samochodu, niemniej jest ich dużo mniej. Na tej stronie:
./redir/pl.wikipedia.org/wiki/Lista_lokomotyw_elektrycznych_eksploatowanych_w_Polsce
można to sobie obejrzeć. Nawet jeśli nie jest to ściśle dokładne, i nie ma tam wszystkich danych, to daje pojęcie o rzędzie wielkości. Lokomotywy liczy się w tysiące, a zarejestrowanych samochodów (za tą stroną: ./redir/motoryzacja.wnp.pl...988_1_0_0.html) jest w samej Polsce 30 milionów (w tym 18 ma polisę OC czyli można założyć, że są w miarę często eksploatowane). I te 18 miliomów samochodów byłoby (przy obecnych technologiach) każdej nocy ładowane.
Oczywiście pobór mocy przez 18 milionów samochodów jest dużo większy niż przez elektrowozy. Jednak samochód elektryczny np Tesla ma akumulator do 85 kW/h, a elektrowóz do 6 MW mocy ciągłej, przy rozruchu kilkakrotnie więcej. Poza tym ile godzin na dobę jeździ przeciętny samochód?
Samochody mają być ładowane przede wszystkim w nocy, gdy mamy olbrzymi nadmiar produkowanej mocy przez bezwładne elektrownie cieplne (dlatego buduje się szczytowo-pompowe).
Elektryfikacja samochodów będzie trwała wiele lat,
Cytat:
Ja nie twierdzę poza tym, że to się nie da. Oczywiście że się da. Chodzi mi tylko o "ekologiczność" tego rozwiązania w kontekście potrzeby zwielokrotnienia istniejących linii przesyłowych, rozbudowy elektrowni etc. Rudę trzeba wydobyć, stal i miedź wytopić, nowe linie wybudować, a potem zasilić. O tym wszystkim zapomina się, mówiąc "och jakie to ekologiczne".
Pełna zgoda
Wszelkie działania "ekologiczne" to mydlenie oczu. Przykładem może być "rewolucja" w oświetleniu, nakaz zmniejszenia mocy odkurzaczy i wiele innych "wynalazków". Pozostaje też kwestia utylizacji "ekologicznych" wynalazków, która bywa często skomplikowana i droga.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.