PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
PRL-owskie wspomnienia
Autor Wiadomość
Nietajenko 
Forumowy Badacz Naukowy
Ojciec dwójki dzieci



Pomógł: 33 razy
Wiek: 46
Dołączył: 25 Lip 2011
Posty: 11847
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2018-02-16, 08:20:12   

PawelK napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Przymus wewnętrzny to też przymus.


Cały czas nie rozumiem tej ideologii...

A ja rozumiem. Chodzi o to, że niektórzy tak mają, że jak lubią coś robić to to robią ale jak muszą włożyć to coś w ramki terminów to przestaje im się to po jakimś czasie podobać bo właśnie "wewnętrzny przymus" działa na to zajęcie destrukcyjnie. Ten "wewnętrzny przymus" wynika z poczucia obowiązku, szacunku dla swoich lub rodziców pieniędzy, opinii otoczenia.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Nietajenko 2018-02-16, 08:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
PawelK 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 6240
Wysłany: 2018-02-16, 09:00:39   

Nietajenko napisał/a:
A ja rozumiem. Chodzi o to, że niektórzy tak mają, że jak lubią coś robić to to robią ale jak muszą włożyć to coś w ramki terminów to przestaje im się to po jakimś czasie podobać bo właśnie "wewnętrzny przymus" działa na to zajęcie destrukcyjnie. Ten "wewnętrzny przymus" wynika z poczucia obowiązku, szacunku dla swoich lub rodziców pieniędzy, opinii otoczenia.


Dżizas, ależ Ty piszesz o czymś innym, piszesz o rzeczach, które robimy nie dlatego, że nam się podobają tylko dlatego, że mamy zewnętrzne czynniki, które "zmuszają" nas do robienia tego. To nie ma nic wspólnego ani z cyklicznością, ani z harmonogramem, ani ze zorganizowaną formą. Tak, nie jestem fanatykiem chodzenia na ćwiczenia na kręgosłup ale łażę tam dwa razy w tygodniu, bo wolę poświęcić półtorej godziny w tygodniu niż umierać z bólu, nienawidzę sprzątać domu, ale ponieważ czasami jest brudno to to robię.
_________________


to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
 
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-16, 12:01:39   

Nietajenko napisał/a:

A ja rozumiem. Chodzi o to, że niektórzy tak mają, że jak lubią coś robić to to robią ale jak muszą włożyć to coś w ramki terminów to przestaje im się to po jakimś czasie podobać bo właśnie "wewnętrzny przymus" działa na to zajęcie destrukcyjnie. Ten "wewnętrzny przymus" wynika z poczucia obowiązku, szacunku dla swoich lub rodziców pieniędzy, opinii otoczenia.

No wreszcie ktoś mnie rozumie. Dokładnie o to chodzi.
:564:

PawelK napisał/a:

Dżizas, ależ Ty piszesz o czymś innym, piszesz o rzeczach, które robimy nie dlatego, że nam się podobają tylko dlatego, że mamy zewnętrzne czynniki, które "zmuszają" nas do robienia tego.

Nie, a przynajmniej ja nie miałam na myśli jedynie rzeczy, do których mnie zmuszają zewnętrzne czynniki. Np. na warsztaty rysunku zapisałam się z zainteresowania rysunkiem (nikt i nic mnie nie zmuszało). I początkowo mi się podobały. Ale potem stały się obowiązkiem, więc przestały mi się podobać. To działa dokładnie tak, jak opisał Nietajenko.
_________________
Drużyna 5

 
 
PawelK 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 6240
Wysłany: 2018-02-16, 12:45:50   

Berta von S. napisał/a:
Ale potem stały się obowiązkiem,


To ja nie rozumiem - stały się obowiązkiem. To znaczy co? Ktoś Cię zaczął zmuszać do chodzenia? Karał za nie chodzenie?

Berta von S. napisał/a:
To działa dokładnie tak, jak opisał Nietajenko.


Ależ Nietajenko właśnie napisał, że czujesz obligację do uczestnictwa z jakiegoś niezależnego od Ciebie powodu. To naprawdę nie ma nic wspólnego z terminowością czy sposobem zorganizowania.
_________________


to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
 
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-16, 18:18:20   

PawelK napisał/a:

To ja nie rozumiem - stały się obowiązkiem. To znaczy co? Ktoś Cię zaczął zmuszać do chodzenia? Karał za nie chodzenie?

Nikt mnie nie karał. Przecież piszę, że to był WEWNĘTRZNY przymus. Nigdy takowego nie odczuwałeś? :zdziw:

PawelK napisał/a:

Ależ Nietajenko właśnie napisał, że czujesz obligację do uczestnictwa z jakiegoś niezależnego od Ciebie powodu. To naprawdę nie ma nic wspólnego z terminowością czy sposobem zorganizowania.

Nietajenko napisał:
Nietajenko napisał/a:
Ten "wewnętrzny przymus" wynika z poczucia obowiązku, szacunku dla swoich lub rodziców pieniędzy, opinii otoczenia.

Gdzie tu widzisz jakiś niezależny od mnie powód?
Bardzo dobrze to wyłożył, chodziłam na te "dodatkowe zajęcia" bo np: już za nie zapłaciłam, więc mi szkoda było wywalać w błoto pieniądze. Albo dlatego, że głupio mi było się przyznać przed sobą samą, że znowu słomiany ogień. Albo dlatego, że chciałam się czegoś nauczyć, chociaż nie chciało mi się tego uczyć (mam nadzieję, że różnica jest zrozumiała). Albo z innych podobnych powodów, które tworzą ów legendarny "wewnętrzny przymus". :)
_________________
Drużyna 5

Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2018-02-16, 18:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
PawelK 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 6240
Wysłany: 2018-02-16, 18:26:17   

Berta von S. napisał/a:
Bardzo dobrze to wyłożył, chodziłam na te "dodatkowe zajęcia" bo np: już za nie zapłaciłam, więc mi szkoda było wywalać w błoto pieniądze. Albo dlatego, że głupio mi było się przyznać przed sobą samą, że znowu słomiany ogień. Albo dlatego, że chciałam się czegoś nauczyć, chociaż nie chciało mi się tego uczyć (mam nadzieję, że różnica jest zrozumiała). Albo z innych podobnych powodów, które tworzą ów legendarny "wewnętrzny przymus".


Toć przecież napisałem to samo powyżej. Współczuję, że nie trafiłaś na zajęcia, gdzie nie prowadził Cię wewnętrzny przymus tylko przyjemność. Widocznie ja miałem więcej szczęścia. Ale jeszcze raz podkreślam, rozumiem niechęć do wszelkich form sformalizowanych ale to nie ma nic wspólnego z przymusem. Poważnie mogą być bardzo sformalizowane miejsca, gdzie będą się pojawiali ludzie, bo jest tam fajnie.
_________________


to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
 
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-16, 20:15:32   

PawelK napisał/a:
Współczuję, że nie trafiłaś na zajęcia, gdzie nie prowadził Cię wewnętrzny przymus tylko przyjemność. Widocznie ja miałem więcej szczęścia.

No nadal mnie widzę nie rozumiesz. :(
To nie jest kwestia zajęć, to jest kwestia mnie. KAŻDE regularne zajęcia by się tak skończyły.
PawelK napisał/a:
Ale jeszcze raz podkreślam, rozumiem niechęć do wszelkich form sformalizowanych ale to nie ma nic wspólnego z przymusem..

I najwyraźniej nieco inaczej rozumiemy słowo przymus. Mogę jeszcze raz napisać, że chodzi o przymus w mojej głowie, a nie przymus zewnętrzny. Ale już to przecież pisałam.

PawelK napisał/a:
Poważnie mogą być bardzo sformalizowane miejsca, gdzie będą się pojawiali ludzie, bo jest tam fajnie.

Ok, wierzę, że mogą być sformalizowane zajęcia, które DLA WIELU osób (może nawet dla większości) będą na tyle fajne, że się tam będą pojawiać z niegasnącym entuzjazmem, ale mnie to nie dotyczy.
_________________
Drużyna 5

 
 
Kustosz
[Usunięty]

Wysłany: 2018-02-17, 01:08:34   

Z tym przymusem rozumiem Bertę bo mam podobnie. Tylko nie tak radykalnie:) Dlatego na przykład nigdy nie lubiłem chodzić na siłownię. Żeby był efekt trzeba łazić tam systematycznie i długo, a mi po miesiącu zawsze się odechce. I dlatego właśnie lubię bieganie. Bo nie wymaga niczego, żadnego planu, żadnych kombincji, żadnych stałych godzin, nigdzie nie trzeba jeździć. Zakładam ciuchy biegowe i buty, wyłażę z domu i biegam. Maksymalna efektywność.

Ale były też zajęcia, na które chodzić lubiłem, z tym że zwykle trwało, to miesiąc, dwa, trzy, góra pół roku. Tak to niestety w życiu jest, że jak hobbby staje się obowiązkiem przestaje kręcić tak jak wcześniej.
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-17, 01:15:56   

Kustosz napisał/a:

Ale były też zajęcia, na które chodzić lubiłem, z tym że zwykle trwało, to miesiąc, dwa, trzy, góra pół roku.

Nie no tyle to jeszcze może być przyjemne, ale najczęściej góra 3 miesiące. :)

Kustosz napisał/a:
I dlatego właśnie lubię bieganie. Bo nie wymaga niczego, żadnego planu, żadnych kombincji, żadnych stałych godzin, nigdzie nie trzeba jeździć. Zakładam ciuchy biegowe i buty, wyłażę z domu i biegam. Maksymalna efektywność.

Tylko kolana ponoć siadają i nieco to męczące. ;-)
Ja próbowałam kiedyś biegać z koleżanką. Pierwszym razem dobiegłyśmy z pl. Konstytucji do Ujazdowskiego i pobiegałyśmy dookoła parku. Drugim razem dobiegłyśmy do parku, a potem już chodziłyśmy, bo trzeba było obgadać ważne bieżące sprawy. A trzecim razem poszłyśmy gadając na spacer.
_________________
Drużyna 5

 
 
Kustosz
[Usunięty]

Wysłany: 2018-02-17, 02:24:40   

Berta von S. napisał/a:

Tylko kolana ponoć siadają i nieco to męczące. ;-)

Gdyby nie było męczące nie byłoby sensu biegać:) Biega się z grubsza po to żeby się zmęczyć co ma raczej dobrej skutki dla ogólnej kondycji fizycznej:) A z kolanami to prawda, dlatego lepiej biegać po miękkim podłożu jeśli jest taka możliwość.

Berta von S. napisał/a:
Ja próbowałam kiedyś biegać z koleżanką. Pierwszym razem dobiegłyśmy z pl. Konstytucji do Ujazdowskiego i pobiegałyśmy dookoła parku. Drugim razem dobiegłyśmy do parku, a potem już chodziłyśmy, bo trzeba było obgadać ważne bieżące sprawy. A trzecim razem poszłyśmy gadając na spacer.

Bo bieganie to sport indywidualny, a nie grupowy moim zdaniem. Ze swoimi własnymi myślami, albo słuchawkami w uszach.

No, ale widzę że wybiegliśmy już z PRLu:)
Ostatnio zmieniony przez 2018-02-17, 02:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Michal_bn 
Maniak Samochodzika



Pomógł: 9 razy
Wiek: 41
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 6753
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Wysłany: 2018-02-17, 05:39:42   

Kustosz napisał/a:
Bo bieganie to sport indywidualny, a nie grupowy moim zdaniem. Ze swoimi własnymi myślami, albo słuchawkami w uszach.


Może biegły w sztafecie ;-)
_________________


"... i tak moich marzeń Wam nie oddam,
Póki w żyłach krew, nigdy się nie poddam..."
 
 
PawelK 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 6240
Wysłany: 2018-02-17, 07:34:50   

Berta von S. napisał/a:
No nadal mnie widzę nie rozumiesz.


Ja doskonale rozumiem, że jesteś asystemowa. Ale wyszliśmy od tego, że w obecnych czasach dzieci są nieszczęśliwe bo są zmuszane do miliona zajęć pozalekcyjnych żeby zrealizować ambicje rodziców i uczestniczyć w wyścigu szczurów. Starałem się wykazać, że nie musi to być tak a Ty po prostu cały czas patrzysz przez pryzmat swojej osoby. W ten sposób nie znajdziemy płaszczyzny porozumienia. Nie wszyscy są tacy jak Ty.
_________________


to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
 
 
 
Protoavis 
Admin Emeritus
Archeolog książkowy



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 6785
Skąd: PRL
Wysłany: 2018-02-17, 09:48:35   

No to dla rozluźnienia atmosfery :)

Meblościankę dla Kowalskiego zaprojektowało małżeństwo noszące właśnie takie nazwisko. Jako nagroda za wymyślenie mebla, który stał się hitem PRL-u, musiał im wystarczyć telefon. To nie koniec faktów rodem z filmów Stanisława Barei...

http://weekend.gazeta.pl/...i.html#Z_TRwknd

_________________
Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum

Ostatnio zmieniony przez Protoavis 2018-02-17, 10:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-17, 11:47:00   

Wowax napisał/a:

Za czwartym razem zdzwoniłyśmy się, bo po co chodzić, jak można tylko pogadać,
a za piątym zerwałyśmy kontakt, żeby uniknąć wewnętrznego przymusu? ;-) :D

Nie no spacery lubię. Za to kontakt niestety się faktycznie zerwał, ale to raczej z powodu oddalenia, nie przymusu. :/

Kustosz napisał/a:

Gdyby nie było męczące nie byłoby sensu biegać:) Biega się z grubsza po to żeby się zmęczyć co ma raczej dobrej skutki dla ogólnej kondycji fizycznej:)

No wiem, wiem. Masz rację. Ale trudno się zmotywować do sportu. :/

Michal_bn napisał/a:

Może biegły w sztafecie ;-)

Sam biegłeś w sztafecie! (ze sobą) :p

PawelK napisał/a:

Ja doskonale rozumiem, że jesteś asystemowa. Ale wyszliśmy od tego, że w obecnych czasach dzieci są nieszczęśliwe bo są zmuszane do miliona zajęć pozalekcyjnych żeby zrealizować ambicje rodziców i uczestniczyć w wyścigu szczurów. Starałem się wykazać, że nie musi to być tak a Ty po prostu cały czas patrzysz przez pryzmat swojej osoby. W ten sposób nie znajdziemy płaszczyzny porozumienia. Nie wszyscy są tacy jak Ty.

Masz rację. Ale pewnie przynajmniej część jest asystemowa i te się czują nieszczęśliwe. A jeśli nie ma już dziś żadnych asystemowych dzieci, to dopiero wydaje mi się przerażające. :)

Protoavis napisał/a:
No to dla rozluźnienia atmosfery :)

Przecież jest luźna. ;-)
A co do Kowalskich. Przypominacie sobie takie ustrojstwo, które miało zmniejszać spalanie w samochodzie, czy coś w tym stylu? Pamiętam, że je wymyślił jakiś Kowalski i nawet się nazywało od jego nazwiska.
_________________
Drużyna 5

Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2018-02-17, 11:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Protoavis 
Admin Emeritus
Archeolog książkowy



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 6785
Skąd: PRL
Wysłany: 2018-02-17, 11:50:23   

Berta von S. napisał/a:


A co do Kowalskich. Przypominacie sobie takie ustrojstwo, które miało zmniejszać spalanie w samochodzie, czy coś w tym stylu? Pamiętam, że je wymyślił jakiś Kowalski i nawet się nazywało od jego nazwiska.


Turbinka:
./redir/pl.prepedia.org/wiki/Turbinka_Kowalskiego
_________________
Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum

 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48391
Skąd: Poznań
Wysłany: 2018-02-17, 13:07:21   

Tę turbinkę to nawet dziś się zaleca montować, jak ktoś ma zabytkowy samochód. Widziałem w jakimś programie moto! :)
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
PawelK 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 6240
Wysłany: 2018-02-17, 13:14:36   

Cytat:
Ale pewnie przynajmniej część jest asystemowa i te się czują nieszczęśliwe. A jeśli nie ma już dziś żadnych asystemowych dzieci, to dopiero wydaje mi się przerażające


Na stówe są. Charaktery się tak nie zmieniają jak świat.
_________________


to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
 
 
 
Tomasz 
Fanatyk Samochodzika



Pomógł: 7 razy
Wiek: 47
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 1182
Skąd: Łódź
Wysłany: 2018-02-17, 20:09:00   

Szara Sowa napisał/a:
Tę turbinkę to nawet dziś się zaleca montować, jak ktoś ma zabytkowy samochód. Widziałem w jakimś programie moto! :)


Była montowana w jednym z odcinków "Samochodu Marzeń, kup i zrób" na TVN Turbo, niestety nie pamiętam już do jakiego samochodu.
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48391
Skąd: Poznań
Wysłany: 2018-02-17, 22:35:54   

Chyba do poloneza Borewicza.
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
She 
Junior Adminka



Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 10 Sty 2010
Posty: 19574
Skąd: Tam i z powrotem
Wysłany: 2018-02-18, 11:22:08   

Z tym "przymusem", to pewnie tak jest, że chcę lepić garnki z gliny, kiedy mam ochotę, a nie tylko we wtorki i czwartki o godz.16, gdy są zajęcia w domu kultury ;-)
_________________


Semel scriptum, decies lectum!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,71 sekundy. Zapytań do SQL: 11