_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 19574 Skąd: Tam i z powrotem
Wysłany: 2018-04-25, 22:04:58
Wowax napisał/a:
Co tak łypiesz na mnie?
_________________
Semel scriptum, decies lectum!
Kustosz [Usunięty]
Wysłany: 2018-04-25, 22:10:01
A tak serio to przydałoby się jakieś info organizacyjno-techniczne. Każdy ma przywieźć jaką spożywkę czy robimy zrzutę i kupujemy na miejscu? Tyle, że będzie długi weekend i mogą być kłopoty z zaopatrzeniem, więc może po prostu She, która będzie już w środę z samego rana, sama wszystko kupi?;) A może każdy ogarnia to we własnym zakresie? Czy tam w ogóle będą czynne jakieś sklepy w dni wolne?
Kolejna sprawa. Wiem, że dom Nienackiego to nie hotel, więc co trza zabrać ze sobą? Śpiwory? Ręczniki? Papier toaletowy etc? Coś jeszcze? Rozumiem, że łóżka jakieś są?
Ostatnio zmieniony przez 2018-04-25, 22:15, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-25, 22:45:50
Papier jest. Ręczniki trzeba zabrać.
Łóżka
W szkole są łózka, w domu Nienackiego i domku campingowym na terenie - łóżka + gąbkowe materace. Namiotowcy oczywiście sami sobie przywożą materace czy co tam lubią.
Pościel
Jest w domu Nienackiego i szkole. Mieszkający w domku i pod namiotami będą musieli zabrać śpiwory.
Ostateczne rozplanowanie miejsc nastąpi tydzień przed wyjazdem, bo zakładam, że do tego czasu jeszcze się coś może zmienić na liście uczestników.
Ze sklepami w BC może być różnie, więc najlepiej jeśli:
- każdy przywiezie ze sobą śniadaniowo-ogniskowe jedzenie, które trafi do wspólnej puli - to znaczy wykładamy, co mamy i każdy się częstuje, czym chce (chyba, że ktoś ze względu na dietę ma jakieś szczególne produkty, a innych nie jada).
- Napoje (w tym oranżadę ) każdy kupuje dla siebie według własnych upodobań i potrzeb.
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 19574 Skąd: Tam i z powrotem
Wysłany: 2018-04-26, 06:41:05
Kustosz napisał/a:
może po prostu She, która będzie już w środę z samego rana, sama wszystko kupi?;)
Ja tu rozsyłam wici o podwózce, a kolega mi jeszcze balast dokłada
Nie widzę jednak problemu ,gdy będzie taka konieczność i jeśli tylko zjawi się dodatkowo ktoś zmotoryzowany jakąś listę zakupów zrealizować.
Wydaje mi się, ze w piątek 1.06 i sobotę 2.06 sklepy będą tam czynne.
Ile za pokój/osobę w domu Nienackiego, ile za ten domek campingowy, a ile za rozbicie namiotu.
To nie takie proste. Dom Nienackiego nie jest typową agroturystyką, a Boguś jest dość nietuzinkowy więc i aspekt finansowy noclegu jest mocno uznaniowy. Załóż że będzie to w widełkach 30 - 40 zł/osoba/doba.
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 19574 Skąd: Tam i z powrotem
Wysłany: 2018-04-26, 08:11:12
Robson03 napisał/a:
She,dokładnie o której będziesz w Iławie ?
To jeszcze nic pewnego, biletu w ręce nie mam.
Na razie rozważam opcje i ucieszyło mnie, że mam bezposrednie i szybkie połączenie do Iławy.
Pociąg przyjeżdża na miejsce (wg rozkładu) o 11:05.
Zaraz...zaraz... teraz wyświetlił mi się jeszcze jeden, na miejscu o 19:02.
Może dodatkowy dla zlotowiczów
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-26, 10:21:52
Wowax napisał/a:
No i jeszcze warto by było podać jakieś ceny za nocleg.
Ile za pokój/osobę w domu Nienackiego, ile za ten domek campingowy, a ile za rozbicie namiotu.
Pewnie już pytałem, ale jest tam jakaś kuchnia, lodówka, naczynia, sztućce, ogólnodostępna łazienka (jedna czy więcej?)?
Dla Ciebie są to sprawy oczywiste, ale sporo ludzi jedzie po raz pierwszy, więc przyłóż się Berto i opisz wszystko dokładnie.
Tam nie ma żadnych stałych cen. Ale generalnie (jak wspomniał Nietajenko) w dawnym domu Nienackiego nocleg kosztuje od 30 do 40 zł. W domku 30. Za namiot najczęściej 20. Dla dzieci czasem było mniej, a czasem nie. Gospodarz niechętnie odpowiada na takie pytania, bo nie lubi rozmawiać o pieniądzach.
W szkole też nie ma stałej ceny - teraz pani Lucyna mówiła o 35zł, ale wcześniej brała też po 40, więc może ostatecznie uznać, że jednak 40.
Tam to wszystko funkcjonuje na dość płynnej zasadzie, jak pojedziecie, to zobaczycie.
Łazienki w dawnym domu Nienackiego są dwie + jedna przy budynku tarasowym (ale tu jest tylko WC i umywalka). W szkole są dwie łazienki.
Jest duża kuchnia w budynku przy tarasie, a w niej zlew, lodówka, kuchenka, czajnik elektryczny i mnóstwo talerzy/kubków/szklanek/sztućców i.t.p. Tak więc nie trzeba tego typu rzeczy ze sobą zabierać.
Ze sklepami w BC może być różnie, więc najlepiej jeśli:
- każdy przywiezie ze sobą śniadaniowo-ogniskowe jedzenie, które trafi do wspólnej puli - to znaczy wykładamy, co mamy i każdy się częstuje, czym chce (chyba, że ktoś ze względu na dietę ma jakieś szczególne produkty, a innych nie jada).
- Napoje (w tym oranżadę ) każdy kupuje dla siebie według własnych upodobań i potrzeb.
Hmm... a może dałoby się ustalić jak będzie ze sklepami w tym czasie? Wożenie z Warszawy wędliny, masła, jajek to trochę słaby pomysł. No i z cysterną oranżady też przecież nie przyjadę;)
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-26, 17:08:20
Kustosz napisał/a:
Hmm... a może dałoby się ustalić jak będzie ze sklepami w tym czasie? Wożenie z Warszawy wędliny, masła, jajek to trochę słaby pomysł. No i z cysterną oranżady też przecież nie przyjadę;)
Wymyślasz na siłę problemy. Po pierwsze mam na myśli zaopatrzenie na środowe ognisko + Boże Ciało. W piątek na pewno wszystkie sklepy będą otwarte. Po drugie nie musisz wieźć z Warszawy, możesz kupić po drodze (w Zalewie jest Biedronka, a w Iławie kilka marketów do wyboru).
A co do ustalania, to niestety tam z wiejskimi sklepikami jest podobnie jak z cenami noclegów, czyli otwierają i zamykają, kiedy chcą.
Np. niedawno chciałam w sklepie w Jerzwałdzie kupić do Warszawy ogórki (bo dobre tam mają). Więc zapytałam, do której będzie otwarty, żeby później kupić, zamiast nosić ze sobą na spacerze. Pani oświadczyła, że przynajmniej do 16:00. Ale o 15:00 sklep już był zamknięty, a pod nim gromadka ludzi pomstujących, że "znowu...". To przecież Skiroławki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.