PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: Czesio1
2012-10-09, 14:45
Pan Samochodzik i Niewidzialni - opinie
Autor Wiadomość
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-07-15, 22:46:49   

Pierre Tendron napisał/a:

A bardziej serio, jak oceniasz zakończenie książki? Ostatnie zdanie dokładnie... genialne, czy zbędne?

W sensie literackiej klamry całkiem zgrabne, ale nie uruchamia mi jakoś wyobraźni - w przeciwieństwie do ostatniego zdania z Tajemnicy Tajemnic. :)
_________________
Drużyna 5

 
 
bans
[Usunięty]

Wysłany: 2019-07-16, 20:22:40   

Berta von S. napisał/a:

Może innym językiem ją wyraziłeś?


Nieee, też po polsku. ;)
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-07-17, 01:00:12   

bans napisał/a:

Nieee, też po polsku. ;)

Eee tam... Pewnie po śląsku. ;-)
_________________
Drużyna 5

 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-03-11, 01:03:57   

irycki napisał/a:

Ciekawe dlaczego akurat tych Niewidzialnych tak nie lubisz? Przecież to całkiem sprawnie napisana powieśc sensacyjna. Poza tym kawałkiem, w którym ekipa obserwuje "hobbystów", który jest rzeczywiście przydługawy, akcja jest bardzo sprawna.

A takie trochę fragmenty, których można się czepiac, są w prawie każdej książce.


Tu się przenoszę z odpowiedzią, bo w zagadkach temat już poleciał dalej.

W sumie już to wyjaśniałam w tym wątku na jakejś wcześniejszej stronie
https://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=398341#398341

Mogę jeszcze dodać, że uważam Niewidzialnych za wyjątkowo niesprawnie napisany tom + proporcje są dla mnie odwrotne niż dla Ciebie. Są w tej książce naprawdę dobre, zabawne lub klimatyczne fragmenty (np. wyprawa na Czarci Ostrów, spotkanie z „Anną von Dobeneck”, Marczak i Tomasz w Łodzi, nocleg w Sowirogu).
Ale te sceny toną w morzu scen niedopracowanych, nudnych, czy nieudacznie groteskowych. Żaden negatywny bohater nie jest udany, a Panna Monika z tym swoim absztyfikantem mocno męcząca.
_________________
Drużyna 5

 
 
Rólka 
Moderator
Szef forumowej sekcji sportowej



Pomógł: 56 razy
Wiek: 54
Dołączył: 26 Maj 2015
Posty: 13291
Skąd: Mikołów
Wysłany: 2020-03-11, 08:22:44   

Ale nicka to se zabrałaś.! :p
_________________
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-03-11, 11:20:20   

Rólka napisał/a:
Ale nicka to se zabrałaś.! :p

Bo wszystkie fajne babki były już zajęte.
Na początku się nazywałam Babie Lato, ale się okazało, że już są dwa inne...

A poza tym mam słabość do "von". ;-)
_________________
Drużyna 5

 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11310
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-03-11, 22:37:11   

Berta von S. napisał/a:
Mogę jeszcze dodać, że uważam Niewidzialnych za wyjątkowo niesprawnie napisany tom + proporcje są dla mnie odwrotne niż dla Ciebie. Są w tej książce naprawdę dobre, zabawne lub klimatyczne fragmenty (np. wyprawa na Czarci Ostrów, spotkanie z „Anną von Dobeneck”, Marczak i Tomasz w Łodzi, nocleg w Sowirogu).
Ale te sceny toną w morzu scen niedopracowanych, nudnych, czy nieudacznie groteskowych. Żaden negatywny bohater nie jest udany, a Panna Monika z tym swoim absztyfikantem mocno męcząca.


Swoje zdanie wyraziłem już w poście 10.07. ub. r. zamieszczonym w niniejszym temacie, ale od tego czasu moja ocena tej powieści jeszcze wzrosła. Jest tam rozmach i to co się po amerykańsku nazywa the thrill of the chase. Jest napięcie, są przyspieszenia i spowolnienia akcji. Detektyw raz pracuje na minuty, a drugi raz na tygodnie. Nie ma w tej powieści wrażenia tej osobliwej ciasnoty, jaka bije np. z NPPS.
_________________
Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2020-03-11, 22:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-03-12, 02:59:25   

Z24 napisał/a:

Swoje zdanie wyraziłem już w poście 10.07. ub. r. zamieszczonym w niniejszym temacie, ale od tego czasu moja ocena tej powieści jeszcze wzrosła.

W pewnym wieku z każdym rokiem człowiek dziecinnieje. ;-)

Z24 napisał/a:

Jest tam rozmach i to co się po amerykańsku nazywa the thrill of the chase. Jest napięcie, są przyspieszenia i spowolnienia akcji. Detektyw raz pracuje na minuty, a drugi raz na tygodnie. Nie ma w tej powieści wrażenia tej osobliwej ciasnoty, jaka bije np. z NPPS.

Myślałam, że mnie już niczym nie zaskoczysz w kalumniach na NP, ale ta "osobliwa ciasnota" Ci się udała. :D

A teraz na serio - jestem jeszcze w stanie zrozumieć "rozmach" (bo chyba z połowę znanych sobie miejscowości Nienacki upchnął w tej książce), ale gdzie Ty w Niewidzialnych widzisz napięcie?? Gdzieś tak od jednej trzeciej książki szczękę można sobie zwichnąć od ziewania...
_________________
Drużyna 5

 
 
irycki 
Maniak Samochodzika
Pan Motocyklik



Pomógł: 24 razy
Wiek: 57
Dołączył: 13 Paź 2015
Posty: 5814
Skąd: Legionowo
Wysłany: 2020-03-12, 07:26:38   

O ile zgadzam się z Zetem jeśli chodzi o ocenę Niewidzialnych, o tyle "osobliwa ciasnota" w książce, w której jak mało w której czuć przestrzeń, nieco mnie zdumiała.
_________________

Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.

"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch

Moje fotoszopki (akt. 13.11.2022)
.
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11310
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-03-14, 13:05:26   

irycki napisał/a:
o tyle "osobliwa ciasnota" w książce, w której jak mało w której czuć przestrzeń, nieco mnie zdumiała.


Oczywiście, to pewna prowokacja z mojej strony, dla wkurzenia Berty ;-) .
Ciasnota to złe określenie, minimalizm lepsze.
Generalnie chodzi o to, że swój pomysł zrealizował przy pomocy jak najoszczędniejszych środków.
Nie musiał za dużo biegać do biblioteki, nie musiał zbyt dobrze znać okolicy. Potraktował ją ze wszechmiar utylitarnie; np. o Lipowym Ostrowiu, który leży w pobliżu terenu - właściwie akwenu - akcji chyba jest tylko wzmianka albo i nie. Poszukiwany skarb jest niezbyt szczegółowo scharakteryzowany. Obserwowane przez PS w oczekiwaniu na Człowieka z Blizną jezioro sprawia wrażenie pustego. Ot, takie rzeczy.
_________________
Z 24
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-03-14, 16:51:06   

Z24 napisał/a:

Oczywiście, to pewna prowokacja z mojej strony, dla wkurzenia Berty ;-) .
Ciasnota to złe określenie, minimalizm lepsze.
Generalnie chodzi o to, że swój pomysł zrealizował przy pomocy jak najoszczędniejszych środków.

Nie jestem aż taka łatwa do wkurzenia. ;-)

A to co piszesz dalej brzmi właściwie jak pochwała Nowych Przygód. Osiągnąć taki dobry efekt tak skromnymi środkami - to dopiero jest sztuka.
_________________
Drużyna 5

 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11310
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-03-14, 21:38:40   

Berta von S. napisał/a:
A to co piszesz dalej brzmi właściwie jak pochwała Nowych Przygód. Osiągnąć taki dobry efekt tak skromnymi środkami - to dopiero jest sztuka.


Owszem. Ale tylko jeśli się nie porówna z innymi wytworami autora... ;-)
_________________
Z 24
 
 
Marcink 
Sympatyk Samochodzika



Wiek: 29
Dołączył: 07 Paź 2016
Posty: 170
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2020-03-25, 21:41:08   

Co ten Tomasz na wstępie taki nieprzyjemny, bez powodu naskakuje na nową asystentkę i jeszcze Marczaka obarcza winą za swoje życiowe niepowodzenia
 
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2020-03-26, 21:20:29   

Bo taki konflikt dla fabuły książki to złoty pył, nuda zaś grozi wtedy, gdy wszyscy się kochają i szanują.
 
 
Marcink 
Sympatyk Samochodzika



Wiek: 29
Dołączył: 07 Paź 2016
Posty: 170
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2020-03-26, 21:27:07   

Zauważ że w przeciwieństwie do np. Człowieka z UFO, tutaj pan Tomasz tak naprawdę z marszu bez żadnego powodu przywala się do asystetnki, wychodzi tutaj na buca i to o przerośniętym ego (wspomnienie że Bonda wyrolował i chwale się że w większych miastach jego gablota nie budzi zdziwienia)
 
 
 
Adi 
Maniak Samochodzika



Pomógł: 24 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Cze 2014
Posty: 7162
Skąd: Wałcz
Wysłany: 2020-03-26, 21:35:18   

Marcink napisał/a:
Co ten Tomasz na wstępie taki nieprzyjemny, bez powodu naskakuje na nową asystentkę i jeszcze Marczaka obarcza winą za swoje życiowe niepowodzenia


Kryzys wieku średniego i nowe pokolenie wchodzące do "firmy". Chociaż statystycznie większość mężczyzn ucieszyłaby się mając młodą asystentkę. Może Tomasz był już też na tyle przyzwyczajony, że działał i myślał sam? Miał swoich pomocników :) ale jednak zawsze był tzw. "wolnym elektronem". :)
_________________


Co się z nami stanie? Świat zadecyduje...
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11310
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-03-26, 22:20:46   

Marcink napisał/a:
i jeszcze Marczaka obarcza winą za swoje życiowe niepowodzenia

:564: :564: :564:

:D Świetne syntetyczne ujęcie problemu. W takim dopiero oświetleniu widzimy jak PS jest bardzo polski.

A co do meritum: przecież pod koniec rozdziału PS zdradza Monice, że to wszystko było przedstawieniem. Że on i Marczak odwalają czasem takie maniany...
_________________
Z 24
 
 
Adi 
Maniak Samochodzika



Pomógł: 24 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Cze 2014
Posty: 7162
Skąd: Wałcz
Wysłany: 2020-03-26, 22:23:22   

Z24 napisał/a:
pod koniec rozdziału PS zdradza Monice, że to wszystko było przedstawieniem. Że on i Marczak odwalają czasem takie maniany...


Hm...a jeśli to spojler? :p
_________________


Co się z nami stanie? Świat zadecyduje...
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11310
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-03-30, 23:24:32   

Adi napisał/a:
Z24 napisał/a:
pod koniec rozdziału PS zdradza Monice, że to wszystko było przedstawieniem. Że on i Marczak odwalają czasem takie maniany...


Hm...a jeśli to spojler? :p


W każdym razie ją to pognębiło :D .

Zmotywowany, przedwczoraj czy może wczoraj wziąłem się do niewidzialnych. Bo i pora po temu odpowiednia (wiosna, zimno, deszcze itp.; notabene u mnie dzisiaj śnieżyło).
Przezabawny jest dialog telefoniczny PS z Marczakiem o mazurskiej pogodzie i trudach przyszłych poszukiwań śladów doktora Gottlieba i Dobenecków, kiedy Marczak każe Tomaszowi zabrać Monikę na tę wyprawę.
_________________
Z 24
 
 
Adi 
Maniak Samochodzika



Pomógł: 24 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Cze 2014
Posty: 7162
Skąd: Wałcz
Wysłany: 2020-03-31, 07:49:12   

Z24 napisał/a:
Zmotywowany, przedwczoraj czy może wczoraj wziąłem się do niewidzialnych. Bo i pora po temu odpowiednia (wiosna, zimno, deszcze itp.; notabene u mnie dzisiaj śnieżyło).


Uważaj bo pójdziesz za ciosem i przerobisz "Niesamowity Dwór" ;-)
_________________


Co się z nami stanie? Świat zadecyduje...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,51 sekundy. Zapytań do SQL: 12