Co sądzicie o PS i Truso? Ta książka właśnie dołączyła do części przeczytanych i stwierdzam, że jest nawet ciekawa. Tajemnicze zniknięcie Tomasza, zaskakujące zakończenie... Nigdy bym się nie spodziewał, że Bigos i Kugiel to czarne charaktery. Aha - zagadka Rufusa była całkiem prosta, chociaż na usprawiedliwienie Dańca mogę powiedzieć tylko, że był dosyć zajęty. Wystarczy trochę logiki i matematyki. Pozdrawiam, .
Fajnie napisana powieść stylem nawiązująca do powieści p.Nienackiego. I mimo, że zagadka dla czytelnika jest nietrudna do rozwiązania (bardziej frapująca jest ta z cegłami/czekoladami i brakuje mi trochę postaci kobiecych (w sumie tylko jedna postać) to powieść czyta sie wyśmienicie.
Brawa! Tak trzymać panie Maćku.
Ocena:4,5/5
Dołączył: 29 Maj 2010 Posty: 25 Skąd: z Tarnobrzega
Wysłany: 2010-05-30, 13:04:21
Jedna z lepszych kontynuacji, zagadki, piękne opisy Żuław, humor, miejsce harcerzy zajęte przez Bazylego, Rufusa i Kubę. Świetna zagadka Rufusa z Jurkiem i Andrzejem (szczerze mówiąc głowiłem się i troiłem ale nie zrobiłem jej ). Nie spodziewałbym się także takiego zakończenia i złodziei.
Kustosz [Usunięty]
Wysłany: 2011-03-05, 13:07:25
Pod wzgledem klimatu i zalozen konstrukcji fabularnej dosyc udana podrobka samochodzikow. Bez wiekszych klopotow Pawla moglby zastapic Tomasz, jego mlodych pryjaciol trojka harcerzy i po kosmetycznych poprawkach fabuly akcje z powodzeniem mozna byloby przesunac o trzydziesci lat wstecz.
Mackowi Horn sporo jednak brakuje do kunsztu Zbigniewa Nienackiego. Zagadka jest prosciutka i malo intrygujaca. U Nienackiego zawsze czulem, ze Tomasz jest madrzejszy ode mnie. Tutaj inteligencja, pomyslowosc, kojarzenie faktow przez Danca pozostawia wiele do zyczenia. Czytelnik znacznie szybcie niz glowny bohater odczytuje dosc oczywiste wskazowki i odgaduje rozwiazanie. Sa tez inne mielizny. W toku akcji sa sytuacje, w ktorych zachowanie ich uczestnikow jest przerysowane i nie rzeczywiste. Dziwna namolnosc rodzicow chlopcow, ktorzy wymuszaja wrecz udzial swoich pociech w przygodzie, irracjonalne zrobienie sensacji z faktu, ze ktos w ostatniej chwili zrezygnowal z parkowania na stacji benzynowej, krewki narod wpychajacy wehikul do wody etc.
Pomimo tych slabosci, po lekturze pozostaje przede wszystkim wrazenie wakacyjnej, odswiezajacej, samochodzikowej atmosfery.
Ostatnio zmieniony przez Kustosz 2011-03-05, 13:15, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 9 razy Wiek: 41 Dołączył: 15 Maj 2009 Posty: 6753 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Wysłany: 2012-05-08, 12:36:36
Kustosz napisał/a:
Pod wzgledem klimatu i zalozen konstrukcji fabularnej dosyc udana podrobka samochodzikow. Bez wiekszych klopotow Pawla moglby zastapic Tomasz, jego mlodych pryjaciol trojka harcerzy i po kosmetycznych poprawkach fabuly akcje z powodzeniem mozna byloby przesunac o trzydziesci lat wstecz.
Zgadzam się. Żałuję, że Maciek Horn, który napisał całkiem fajny tom, zaprzestał kontynuowania serii, a słabiutki Marek Żelech nadal współtworzy PS. Próbowałem kilkukrotnie kontaktować się z Panem Maćkiem, ale nie otrzymałem żadnej odpowiedzi na moje maile. Nie wiem, czy nadal zajmuje się pisaniem i czy ma zamiar napisać jeszcze jakiegoś samochodzika... Szkoda, bo świetnie się zapowiadał.
_________________
"... i tak moich marzeń Wam nie oddam,
Póki w żyłach krew, nigdy się nie poddam..."
Czesio1 Zasuszony Fan Samochodzika Były administrator
Pomógł: 6 razy Wiek: 48 Dołączył: 22 Sie 2008 Posty: 14370
Wysłany: 2012-05-08, 12:47:44
Michal_bn napisał/a:
a słabiutki Marek Żelech nadal współtworzy PS.
A nie PD przypadkiem?
_________________
Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało :-)
Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.