Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-15, 22:28:17 Konkursowe wiersze for(um)owiczów na temat Zagadek Fromborka
Wiersze uczestniczące w edycji fromborskiej:
A oto lista rankingowa:
1. Berta von S. Mistrza Cagliostra zaklęcia magiczne
2. Captain Nemo Nie tylko Kopernik i gwiazdy
3. Nietajenko O kanonikach plotkarzach
4. Karen P. Przygoda we Fromborku
5. Athenais Superultrakrótkie fale blues
6. Robinoux Voila!
7. JaksaZKopanicy Wynalazek panny Ali
8. Protoavis Żwawa rymowanka z humorem i optymistycznym zakończeniem
Hokus pokus, czary mary
Gdzie schowane są denary?!
Może leżą w kałamarzu?
Albo w grobie na cmentarzu?
Albo ukrył ktoś monety
W głębi starej swej skarpety?
Plite, lite, sny niemyte
Gdzie kielichy są ukryte?!
Może ktoś z nich pije wódkę
Lub zamknięte są na kłódkę?
Albo wędzą się z szynkami
Za diablimi obrazami?
Ecie, pecie, białe kwiecie
Gdzie rubiny się kryjecie?!
Może w polu, może w lesie?
Może w studni przy geesie?
Albo w starym oktagonie
U zaskrońca na ogonie?
Abra, dabra, oko szwagra
Niech powali mnie podagra
Albo (ze śmiertelnym skutkiem)
Fale superultrakrótkie
Jeśli zaklęć moc szalona
Tajnych szyfrów nie pokona!
*Suplement
Dylu, dylu, fiku, miku
Lecz pamiętaj czytelniku
Że to wszystko ciągle płynie…
I iluzją jest jedynie
Pewnego dnia we Frauenburgu,
zda się, że było to wiek temu lub dwa,
w krypcie katedry zaszło tąpnięcie
a wokół trumien rozprysły się drwa.
To wieka dwóch trumien tak się rozpadły
gdy trwałość ich osiągnęła już kres.
W tych trumnach było dwóch kanoników.
Plotkarzem był jeden i drugi też.
„Dość już leżenia” - powiedział pierwszy,
„Dosyć tej nudy” - drugi wtórował.
I od tej pory gdy tylko ktoś umarł
jeden lub drugi o nim plotkował.
Każdy, nie ważne czy lekarz, robotnik,
czy czwórki żołnierzy, obwiesie i damy
po śmierci w kaplicy i tuż po pochówku
był przez tych plotkarzy oplotkowany.
Razu pewnego wśród tłumu harcerzy,
co kolektywnie Frombork sprzątali,
ujrzeli sylwetkę zbrodniarza Koeniga,
którego truchło dziś wykopali.
Podeszli do niego, ten rzecze smutno:
„Zabiorą skarb mój, który schowałem
gdy Ruscy miasto przyszli wyzwalać.
Jeden z nich potem powalił mnie strzałem”.
Dwóch kanoników zaciera ręce
„Szykuje się zatem niezła afera”.
Minęło dni parę a na cmentarzu
ktoś się do grobu jednego dobiera.
To Antka grób był w głównej alei,
skarbami po brzegi wyładowany.
A jeden taki gość wykradł monety.
To była iluzja – dokonał zamiany.
Potem ponownie spokój zmarłego
był zakłócony, tym razem z prawem.
A wszystkie skarby zostały wybrane
i wywiezione wnet do Warszawy.
Następnie stało się coś niezwykłego.
Bowiem pod nosem dwóch kanoników
złodzieje w krypcie Diabelski Obraz
zdjęli i skradli pięć sztuk kielichów.
Dzień później kolejne dziwne zdarzenie -
faceta z dziewczynką w krypcie zamknęli.
Rzadko się zdarza by żywi z trupami
na krypty posadzce skuleni posnęli.
Wydarzenie pewne cykl zdarzeń zamknęło.
Dwóm kanonikom trzęsą się pupy.
Fal ultrakrótkich z przedrostkiem super
nie lubią zmarli, boją się trupy.
Wnet ludzkie problemy znalazły swój finał.
Złodziei do puszek pozamykali.
Lecz dla kanoników doczesne sprawy
to nudy na pudy, poszli, olali.
Długo się jednak nie ponudzili
bo już się temat nowy nawinął.
Naukowcy szukają Kopernika grobu
Po katedrze kroczą z ponurą miną.
Śmieją się w kułak ci dwaj szydercy:
„Płonne nadzieje i drapanie w brodę.
Mikołaj Kopernik zajmuje kwaterę
tuż za grobowcem Ł. Watzenrode.
Czasem są takie dni, gdy nic się nie udaje
Magister Pietruszka fajniejszą sprawę dostaje
W kieszeni miast pieniędzy tylko myszek białe futro
Dyrektor aż z Warszawy zrobi ci inspekcję jutro
Świat się iluzją zdaje, świeczki nawet grą nie wartą
Ale czemu oprócz ciebie każdy gra znaczoną kartą?
Waldek B. jest ciągle górą, czy monety, czy kielichy
Współlokator zaś to szpieg, knuje w kątach gdzieś po cichu
I panienka całkiem ładna w nocy szczuje cię robotem
Skoro teraz z tobą kiepsko, co dopiero będzie potem?
Aby zawyć do księżyca nieodparta to pokusa
Ale wtedy ty zaśpiewaj sobie naszego bluesa
Superultrakrótkie fale blues – i znowu wszystko się udaje
Superultrakrótkie fale blues – i Batura bez łupu zostaje
Superultrakrótkie fale blues – i pannie Ali się podobasz
Superultrakrótkie fale blues – królem życia jesteś, Tomasz!
Bo superultrakrótkie fale
Działają zawsze doskonale
Super…
Ultra…
Krótke…
Fale bluuuueeeesssss, o yeah!
Zaraz się zacznie, więc wchodźcie - tam, prosto -
Arkana magii przed wami odkryje
genialny sztukmistrz - messer Cagliostro
alias Balsamo. Złotych pięć za bilet.
Diabelski obraz zobaczy kawaler,
kielichy złote, elektryczną pluskwę
- inteligentne ustrojstwo na fale.
Fale, rzecz jasna, superultrakrótkie.
Rubin, panienko? Wszystko jest iluzją,
oktogon w stację zmieni się radiową,
magister – zwykłą stanie się pietruszką,
bogacz – biedakiem, z równie pustą głową.
Oczy więc miejcie szeroko otwarte,
ręce trzymajcie najlepiej w kieszeniach,
kiedy wybije zegar pół do czwartej
- as dwojga magii zrobi z was jelenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.