PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Otwarty przez: Protoavis
2015-02-26, 15:13
123. Lwy ze Starej Wody
Autor Wiadomość
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48392
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-02-25, 08:58:28   

A dokładniej, to nastąpi to już jutro!
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
Oskar 
Twórca
Amos Oskar Ajchel -autor powieści samochodzikowych



Dołączył: 24 Gru 2014
Posty: 107
Wysłany: 2015-02-25, 09:22:29   

DLA CIEKAWSKICH:

./redir/www.walbrzyszek.c...t,article,24393

./redir/www.walbrzyszek.c...t,article,24452

./redir/walbrzych24.home.pl/w-24/1-kultura/16027-lwy-ze-starej-wody-ksiazka-z-walbrzychem-w-tle

./redir/pl-pl.facebook.com/permalink.php?story_fbid=707714025934211&id=233673760004909

./redir/nasz.walbrzych.pl/16080/pan-samochodzik-z-wizyta-w-walbrzychu-i-szczawnie-zdroju/
_________________
Oskar
--------------------------------------------------------
QUIDQUID LATINE DICTUM SIT, ALTUM VIDETUR
 
 
 
Oskar 
Twórca
Amos Oskar Ajchel -autor powieści samochodzikowych



Dołączył: 24 Gru 2014
Posty: 107
Wysłany: 2015-02-25, 09:25:39   

I może jeszcze:

Tajemniczy darczyńca i koneser staropolskich przekładów Biblii zaprasza dyrektora muzeum do swojej tajemniczej, a równocześnie zabawnej gry, ofiarowując mu kolejne karty cennego zabytku. Pośrednio daje do zrozumienia, że jego dar nie powinien by tak zwyczajnie przeliczany na pieniądze - kto potrafi go docenić, ten dostanie go za darmo... Taki motyw organizuje akcję powieści "Szlachczonka". Powieści o dziwnym tytule, jak "dziwny" jest język staropolskich przekładów Biblii. Z jakim kształtem mamy do czynienia? Powieść przygodowa? Sensacyjna? Dziennik podróży albo powieść drogi? A może jest to taka "Podróż za jeden uśmiech" dla dorosłych? Chyba wszystko po trochu.Jest tu jednocześnie i podróż w czasie, której kierunek wyznacza historia Biblii Leopolity oraz Biblia królowej Zofii. Znany z poprzednich powieści bohater, badacz starodruków, muzealnik i wydawałoby się zdeklarowany domator, najchętniej podróżujący w świecie swoich pożółkłych ksiąg - cokolwiek nas zaskoczy, gdy w jednej chwili rzuci wszystko, by ruszyć w szaloną podróż po Polsce. A wszystko po to, żeby nie stracić niepowtarzalnej okazji zdobycia cennych kart z Biblii Leopolity. Ekspert od Biblii staropolskiej czuje, że czasem jest wodzony za nos, ale potrafi śmiać się i z sytuacji, i z siebie, nie przeceniając swojej wszechwiedzy i przyznając się do drobnych błędów, zwłaszcza że ma do czynienia z nietuzinkowym koneserem, od którego wiele może się nauczyć. Śmiało można powiedzieć, że chyba nikt jeszcze w ten sposób o spuściźnie Szarffenbergów i Biblii królowej Zofii nie pisał - lekkim piórem, z życzliwym przymrużeniem oka, ale dociekliwie odkrywając ciekawe fakty i przyglądając się fenomenowi staropolskiego języka.

Paweł | 2013-11-14


źródło: ./redir/lubimyczytac.pl/ksiazka/188722/szlachczonka
_________________
Oskar
--------------------------------------------------------
QUIDQUID LATINE DICTUM SIT, ALTUM VIDETUR
 
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48392
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-03-23, 14:20:54   

Po przeczytaniu tej książki mam po prostu żal. Żal o to, że nikt jej nie zgłosił do konkursu na Samochodzikową Książkę Roku 2014…
Ciekawy pomysł, ciekawe, mało znane miejsca, interesujące nawiązanie do historii, bardzo wciągające, zaskakujące zakończenie. I to przy wydawałoby się dość skromnych ramach. Nie ma tu bowiem bijatyk ani nawet nie ma przeciwników depczących bohaterom po piętach. Nie ma wyścigów, grillowania, jezior, lochów, nie ma nawet w zasadzie alkoholu…
Nie ma też literówek ani innych uchybień!
Co więc mamy? Niespieszną historię, która powoli nam się odsłania z coraz większymi szczegółami, co nie znaczy że całość ciągnie się jak przysłowiowe flaki z olejem.
Cały czas mamy nowe elementy do przemyślenia, a swoiste śledztwo odnosi sukcesy.
I na tym zakończę, aby nie zdradzać szczegółów.
Jedyny mankament, to niektóre dialogi, trochę tak manierycznie kierowane w stronę jakichś przepychanek, „przygadanek”, szachów słownych. Momentami jest tego za dużo.
Generalnie rzecz jasna książkę polecam!
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
airski 
Twórca
Andrzej Irski - autor powieści samochodzikowych


Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 208
Skąd: Suwałki
Wysłany: 2015-03-23, 18:29:14   

Tradycyjnie nie komentuję. Czytałem. Ireneusz Andrzej Sewastianowicz,
_________________
 
 
Oskar 
Twórca
Amos Oskar Ajchel -autor powieści samochodzikowych



Dołączył: 24 Gru 2014
Posty: 107
Wysłany: 2015-11-14, 11:30:56   LWY ZE STAREJ WODY

Czytelnikom, którym spodobała się książka LWY ZE STAREJ WODY, mogę udostępnić drogą mejlową kilka dodatkowych materiałów, świetnie uzupełniających treść powieści, ale też wiele wnoszących do pełniejszego jej zrozumienia.

Zainteresowanych roszę o kontakt:
amos.oskar.ajchel@wp.pl
_________________
Oskar
--------------------------------------------------------
QUIDQUID LATINE DICTUM SIT, ALTUM VIDETUR
Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2015-11-14, 15:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Oskar 
Twórca
Amos Oskar Ajchel -autor powieści samochodzikowych



Dołączył: 24 Gru 2014
Posty: 107
Wysłany: 2016-11-10, 09:59:24   

OKAZUJE SIĘ, ŻE wspomniany onegdaj przez pana Dominika Borowskiego tekst zamieszczony w periodyku Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Zielonogórskiego. Seria Scripta Humana” 2016, zawiera bardzo ładną 'recenzję' książki Lwy ze Starej Wody. Pozwoliłem sobie na zacytowanie tego oto fragmentu (za co jeszcze raz panu Dominikowi dziękuję):

(…) Zupełnie inaczej kształtuje się oś fabularna jednej z ostatnich powieści z cyklu, to jest Lwy ze Starej Wody Amosa Oskara Ajchela. Choć utwór skoncentrowany jest wokół wyjaśnienia tajemnicy zdjęć i klucza, która prowadzi do cennego naszyjnika, prowadzone w nim śledztwo ma charakter prywatny. Poza tym w wykonywanym zadaniu nie przeszkadzają bohaterom żadni przestępcy. Całe dochodzenie pozbawione jest jakichkolwiek nieoczekiwanych sytuacji, a jego rozwój uzależniony jest od logicznego myślenia i łączenia faktów przez bohaterów. W ten sposób dzieło Lwy ze Starej Wody zbliża się do klasycznej powieści detektywistycznej, w której główną determinantę fabuły stanowi dedukcja (…).
---------------------------------------------------------------------------------------
Źródło: ZESZYTY NAUKOWE. UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI. SERIA: SCRIPTA HUMANA. KRYMINAŁ. MIĘDZY TRADYCJĄ A NOWATORSTWEM. Dominik Borowski. Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, 2016, TOM 5. JAK DZISIAJ FUNKCJONUJE MODEL MŁODZIEŻOWEJ POWIEŚCI KRYMINALNEJ ZBIGNIEWA NIENACKIEGO? O WYBRANYCH KONTYNUACJACH POWIEŚCI O PANU SAMOCHODZIKU
----------------------------------------------------------------------------------------
To moim zdaniem bardzo trafna refleksja!
_________________
Oskar
--------------------------------------------------------
QUIDQUID LATINE DICTUM SIT, ALTUM VIDETUR
Ostatnio zmieniony przez Oskar 2016-11-10, 10:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
StrasznyMruk 
Twórca
Autor książek dokumentalnych


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 17 Paź 2015
Posty: 422
Skąd: znad Narwi :-)
Wysłany: 2016-11-11, 00:31:34   

A ja właśnie zaczynam czytanie tego całego Ajchela. Na początek "Szlachczonka", "Lwy" czekają w odwodzie :-)
 
 
Kynokephalos 
Moderator
Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku



Pomógł: 139 razy
Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 6655
Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2016-11-14, 06:44:23   

StrasznyMruk napisał/a:
Na początek "Szlachczonka"

Dzieje przekładów Biblii odgrywają w twórczości Ajchela tak wielką rolę, że zachęcałbym do poznania głównego cyklu, jeśli ktoś ma taką możliwość, w chronologicznej kolejności, to znaczy zaczynając od "Tajemnicy dworu w Romanach".

Warstwa przygodowa nie ma z tym nic wspólnego, mimo że w kolejnych częściach występują osoby przedstawione we wcześniejszych. Chodzi o warstwę poznawczą - a za tę uważam, mimo obecnej w książkach charakterystyki odwiedzanych miejsc, sprawę poskich wydań Starego i Nowego Testamentu lub ich fragmentów. Zaskakująco bogatą historię tej literatury autor przedstawia, jak mi się zdaje, w celowym porządku. Zaczynając lekturę od dalszych tomów miałem wrażenie zanurzenia w tematyce o której nie wiem niemal nic. Oczywiście nazwiska tłumaczy, wydawców i sponsorów, nazwy wydań Biblii i relacje między nimi można sprawdzać na bieżąco w internetowych źródłach. Ale trzeba by to czynić niemal dosłownie co stronę, więc w praktyce większość czytelników machnie ręką na ten aspekt i skupi się na towarzyszeniu bohaterom w przygodach i rozmowach. Ja też w końcu tak zrobiłem ale miałem poczucie niewykorzystania lektury, straty istotnej części treści.

Zdaję sobie sprawę, że podejście może być różne. Niektórzy są z tematyką na tyle zaznajomieni, że kolejność czytania nie będzie dla nich istotna. Inni - odwrotnie, może wyjdą z założenia że sprawa tłumaczeń pociąga ich na tyle mało, że nie przykładają wagi do dokładniejszego zrozumienia. Tym drugim osobom polecałbym szczególnie książki spoza głównej serii, czyli "Lwy ze Starej Wody" i "Syndykat z Jeleniego Grodu". Zachowują one szczególny ajechelowski styl narracji i styl prowadzenia akcji ale (jako że krążą wokół innych lejtmotywów) to co napisałem wyżej ich nie dotyczy.

Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________
Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.

Ostatnio zmieniony przez Kynokephalos 2016-11-14, 12:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
StrasznyMruk 
Twórca
Autor książek dokumentalnych


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 17 Paź 2015
Posty: 422
Skąd: znad Narwi :-)
Wysłany: 2016-11-14, 16:04:40   

Kynokephalos napisał/a:
Ale trzeba by to czynić niemal dosłownie co stronę, więc w praktyce większość czytelników machnie ręką na ten aspekt i skupi się na towarzyszeniu bohaterom w przygodach i rozmowach. Ja też w końcu tak zrobiłem ale miałem poczucie niewykorzystania lektury, straty istotnej części treści.


Masz rację. Mam niewiele czasu, czytam trochę z doskoku. Książka jest nafaszerowana faktami, w dodatku podawane są one w formie dialogów między głównymi bohaterami. Ciężko się w tym połapać, więc się włącza odruch obronny: dobra, nie analizujmy tego, lecimy dalej. W kolejnym hotelu będzie list i w końcu sprawa się rozjaśni.
A że narracja jest poprowadzona dobrze, szybko czytam o historii Biblii i jadę z Amosem i Wojtkiem do kolejnej miejscowości.

W odbiorze trochę przeszkadza mi Forum Pana Samochodzika. Podświadomie próbuję ulokować tą powieść gdzieś między "samochodzikami" i nie umiem wyjść z tej pułapki. Łatwiej by było, gdybym przypadkiem trafił na "Szlachczonkę" i czytał bez kontekstów i oczekiwań.
 
 
Oskar 
Twórca
Amos Oskar Ajchel -autor powieści samochodzikowych



Dołączył: 24 Gru 2014
Posty: 107
Wysłany: 2016-11-15, 08:47:55   

https://www.youtube.com/watch?v=9jS_KMaPsrU
_________________
Oskar
--------------------------------------------------------
QUIDQUID LATINE DICTUM SIT, ALTUM VIDETUR
 
 
 
Mig 
Twórca
Łukasz Supel -autor powieści samochodzikowych



Pomógł: 3 razy
Wiek: 44
Dołączył: 06 Sty 2018
Posty: 629
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2020-03-23, 07:55:23   

Lwy to moim zdaniem świetna książka. Próżno w jej treści szukać wątków sensacyjnych i romantycznych, jak miało to miejsce u Nienackiego i w większości kontynuacji. Nie ma pięknych dziewczyn, nie ma przeciwnika, który rzuca Dańcowi kłody pod nogi. A jednak wciąga. Wałbrzych, który w oczach wielu jawi się jako zaniedbane miasto, otoczone biedaszybami, autor ukazuje jako pełne tajemnic miejsce z bogatą historią. Pojawia się dawne niemieckie nazewnictwo, które mnie jakoś fascynuje. Sprawia, że czuje się tego ducha historii. Jest to z pewnością inna od wielu kontynuacja, którą warto przeczytać. Tak więc szczególnie teraz, gdy wielu z Was walczy z domową nudą (ja niestety muszę chodzić do pracy), polecam.
_________________
 
 
Kynokephalos 
Moderator
Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku



Pomógł: 139 razy
Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 6655
Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2020-03-23, 14:23:05   

Dla pełności trzeba jednak zaznaczyć, że "Lwy", mimo swojej odmienności i atmosfery o której wspomniałeś, są nadal powieścią detektywistyczną z akcją zasobną w zaskoczenia i zwroty. Moim prywatnym zdaniem - nawet o jeden zwrot za dużo. :-) Choć, tak jak piszesz, nie wynikają one z działań przeciwników lub niespodziewanych dopustów losu, lecz z informacji jakie wnoszą kolejno odkrywane elementy układanki - początkowo rzecz jasna nieznane ale na końcu układające się logicznie.

A skoro to właśnie Ty podjąłeś temat to dodam, że podobne proporcje znajduję w "Zagadce wrocławskiego toru". Tam również fabuła sensacyjna jest tylko lekko zarysowana, a wątek osobisty, choć wyraźnie zaakcentowany, z punktu widzenia głównej intrygi ma poboczne znaczenie. Natomiast kluczową rolę odgrywa analiza zdobytych informacji oparta na wiedzy ogólnej dotyczącej zagadnienia i epoki, oraz konfrontacja wniosków w terenie.

Pozdrawiam,
Kynokephalo
_________________
Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.

 
 
Mig 
Twórca
Łukasz Supel -autor powieści samochodzikowych



Pomógł: 3 razy
Wiek: 44
Dołączył: 06 Sty 2018
Posty: 629
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2020-03-23, 14:33:23   

Tak, podobieństwo z moją "Zagadką" istnieje. Aczkolwiek zaznaczyć w tym miejscu muszę, że najpierw napisałem "Zagadkę", a dopiero później, dokładnie wczoraj, przeczytałem "Lwy". Mi osobiście taka, dość nietypowa na Samochodzika, koncepcja, bardzo się podoba. Czytelnik zwraca większą uwagę na magię i historię poszczególnych miejsc, podczas, gdy w tradycyjnym Samochodziku, skupia się na akcji i niejako przebiega przez opisy historyczno - geograficzne, wplecione przez autora.
"Lwy" to książka, która skłania po przeczytaniu do tego, aby pogrzebać w sieci, odnaleźć fotografie nieistniejących miejsc, zatrzymać wzrok nad starymi fotografiami, oczami wyobraźni ujrzeć tam ludzi... Do refleksji skłania również postać staruszka, dawnego więźnia obozu niemieckiego. A chęci do odwiedzenia Wałbrzycha i spojrzenia na to miasto z innej, niż dotąd perspektywy, przychodzą same.
Niemieckie nazwy, których nie brakuje w "Lwach" (ale też w "Zagadce") czynią opisane miejsca jeszcze bardziej tajemniczymi...
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,32 sekundy. Zapytań do SQL: 14