Coraz większym szacunkiem darzę twórczość Irka i muszę się przyznać, że z dużymi oczekiwaniami sięgam po jego tomy. Tym razem znowu się nie zawiodłem. To bezapelacyjnie najlepszy z wciąż piszących kontynuatorów. Na początek streszczenie ze strony Warmii:
Na aukcji w Niemczech pojawia się złota blaszka z wygrawerowaną miniaturą Orderu Orła Białego. Równocześnie Paweł Daniec dostaje maila od tajemniczego nadawcy, z którego wynika, że ślad może prowadzić do nieistniejącej mazurskiej wsi Sowiróg, znanej z powieści Ernsta Wiecherta "Dzieci Jerominów". Po rejsie z Giżycka do Rucianego-Nidy Paweł zatrzymuje się w Puszczy Piskiej. Wkrótce przekona się, że gra toczy się o coś znacznie cenniejszego niż złota blaszka. Drogę do skrytki może otworzyć szyfr pozostawiony przez miejscowego kloszarda, ale konkurentów do znaleziska nie brakuje. Dańcowi pomaga Krzysztof Płatek, student historii sztuki, znany już z "Duchów piramidy w Rapie". Czy Paweł i jego współpracownik będą mądrzejsi i szybsi od przeciwników?
SPOILER PONIŻEJ
Teraz przejdę już do moich wypocin. Tradycyjnie nie będę omawiał dokładnie treści tylko skupię się na rzeczach, które zwróciły moją uwagę. Lubię styl Ireneusza, bo to po prostu fajnie się czyta! Charakter i wygląd postaci w powieściach tego autora są wyraźnie zaznaczone. To rzadkość w kontynuacjach, bo często bohaterowie serii są opisani bardzo pobieżnie i są bez wyrazu. Pomysł z Płatkiem bardzo trafiony. Lubię tego gościa i muszę zadać to pytanie: czy Krzysiek trafi na stale do serii? Czy będzie on występował w tomach innych autorów? Dodaje sporo kolorytu do całej sagi.
Kolejna świetna postać to panna Klementyna. Rewelacja. Uśmiałem się przy niej niesamowicie, a teksty o gender, radiu Maryja i TV Trwam bezkonkurencyjne. Cieszę się, że wspomniałeś o programie "Rozmowy niedokończone", bo trudno w dzisiejszych czasach znaleźć głupszy program Takie rzeczy trzeba tępić W TV co prawda go nie widziałem, ale miałem okazję kilka razy słuchać tego na antenie Radia Maryja. Ludzie dzwonią w różnych sprawach ostro dyskutując. Do studia są zapraszani tylko przedstawiciele jednej strony politycznej, a słuchacze najczęściej czytają z kartki, a jak jakimś cudem zadzwoni ktoś mający odmienne zdanie to od razu jest wyłączany Pewnie z tego wzięła się nazwa programu. Polecam posłuchać
Airski w swoich książkach dość często wykorzystuje stworzone przez siebie w poprzednich tomach postacie. Tutaj sięgnął po Kulickiego i Misiaczka. Fajne, bo dzięki temu nie zapominamy o tych bohaterach, a oni sami coraz bardziej kojarzą się z całą serią.
Rozbawił mnie akapit o pogrzebach Paweł rozmawiał z właścicielem zakładu pogrzebowego i na oświadczenie Pawła, że nie przyszedł tutaj w sprawie pogrzebu właściciel odparł:
"-Pogrzebiku nie będzie? Oj, to niedobrze, tak mi przykro. Tak niedobrze. W naszej branży też nastał kryzys. Nie wiem czemu, ale ludziska nie chcę umierać. Jak tak dalej pójdzie, to pójdę z torbami."
I dalej:
"- A zniczyków pan nie kupi? Przecież kuzynowi trzeba zapalić zniczyk. To nawet nie wypada z pustymi rękami iść na grób. To nawet grzech. Co nieboszczyk o panu pomyśli?"
Pochwalę się bo bylem bliski rozwiązania szyfru. Odnalazłem klucz, ale niestety szybko zrezygnowałem, bo mi się nic nie zgadzało. Okazało się że byłem na dobrym tropie, ale język dobrałem zły
Jeśli chodzi o słabe strony, to nie podobała mi się akcja z Płatkiem w roli osoby grożącej i straszącej, ale to jedyna scena, która troszkę mnie zirytowała. Raz autor pomylił pannę Klementynę z panią Karoliną. I to w zasadzie tyle jeśli chodzi o minusy.
Na uwagę zasługuje także cytat z "Niewidzialnych". Cytowanie kanonu powoli staje się tradycją Irek jest coraz lepszy. Z każdym kolejnym tomem jego książki zyskują i czyta się je coraz lepiej. Czy faktycznie to ostatni tom twojego autorstwa? Jeśli tak, to wielka prośba: nie kończ z pisaniem, bo świetnie Ci to idzie. Jeśli nie samochodzik, to coś innego, ale nie rezygnuj, bo postępy są gigantyczne!!!
I na koniec muszę zadać to pytanie Irkowi: czy próbowałeś psiej karmy?
_________________
"... i tak moich marzeń Wam nie oddam,
Póki w żyłach krew, nigdy się nie poddam..."
Ostatnio zmieniony przez Michal_bn 2014-07-16, 17:39, w całości zmieniany 1 raz
airski Twórca Andrzej Irski - autor powieści samochodzikowych
Dołączył: 07 Gru 2012 Posty: 208 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2014-07-16, 19:00:11
Zacznę od psiej karmy. Moja córka Monika, obecnie jest poważną osobą, magistrem nauk prawnych i kończy aplikację radcowską. Kiedyś jednak była dzieckiem i mieliśmy foksteriera Dropsa (teraz mam kota dwojga imion Bigos-Biskup). Córka wówczas, co bardzo zdegustowało jej mamusię, a moją żonę spróbowała suchej psiej karmy, a ja poszedłem w jej ślady. Ta psia karma jest znacznie lepsza niż konserwy z pewnej firmy w Suwałkach, której nazwy nie wymienię, żeby nie reklamowac. Dodam tylko, że swego czasu bywalcy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej zorganizowali protest - nie chcą tych konserw, bo w melinach nie wymieniają ich na wódkę.
_________________
airski Twórca Andrzej Irski - autor powieści samochodzikowych
Dołączył: 07 Gru 2012 Posty: 208 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2014-07-16, 19:05:57
Jednak piszę jeszcze jedną kontynuację, którą nazwałem "Upiorny dwór". Na etapie - jednej czwartej. Pewnie będę musiał zmienić nazwę, bo w zapowiedziach jest"Dwór Artusa w Toruniu", a dwa dwory to za dużo. Kto jest autorem? Nie pytałem, ale lokalizacja (Toruń) wskazywałaby na P. Wilińskiego albo na M. Żelkowskiego. Tym razem nie ma Krzysztofa Płatka, bo akcja jesienią, a on musi dokończyć studia. Pozdrawiam. Irek
Pomógł: 9 razy Wiek: 41 Dołączył: 15 Maj 2009 Posty: 6753 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Wysłany: 2014-07-16, 19:39:27
airski napisał/a:
Córka wówczas, co bardzo zdegustowało jej mamusię, a moją żonę spróbowała suchej psiej karmy, a ja poszedłem w jej ślady. Ta psia karma jest znacznie lepsza niż konserwy z pewnej firmy w Suwałkach
Polecasz żeby spróbować ? Może przerzucę się na taką żywność
airski napisał/a:
Jednak piszę jeszcze jedną kontynuację, którą nazwałem "Upiorny dwór".
Super Klimatyczny tytuł Dość szybko piszesz te książki
airski napisał/a:
Nie pytałem, ale lokalizacja (Toruń) wskazywałaby na P. Wilińskiego albo na M. Żelkowskiego.
Nie ukrywam, że wolałbym Wilińskiego.
airski napisał/a:
Tym razem nie ma Krzysztofa Płatka, bo akcja jesienią, a on musi dokończyć studia.
No trudno, może faktycznie co za dużo to niezdrowo
_________________
"... i tak moich marzeń Wam nie oddam,
Póki w żyłach krew, nigdy się nie poddam..."
Po takiej recenzji muszę chwycic za te sztucery!
Dobra wiadomoś, że autor skusił się na napisanie kolejnego tomiku.
Po przeczytaniu Duchów Piramidy w Rapie nabrałem do Niego zaufania.
I na koniec muszę zadać to pytanie Irkowi: czy próbowałeś psiej karmy?
Kiedyś koleżanka siedzi w drugim pokoju i słyszy...raz Ty, raz ja, raz ty, raz ja i tak przez kilka minut, w końcu wchodzi do pokoju 3-letniej córki, a ona siedzi z rottweilerką na dywanie, przed nimi miska z psią karmą i tak na zmianę wyżarły całą michę psich chrupek. Anka mało zawału nie dostała, że dziecko jej się zatruje, a Sylwunia nawet niestrawności nie dostała.
Ja niestety chrupek nie próbowałam, ale na jesieni zamawiam wszystkie kontynuacje, które się Michałowi podobają, bo ja mam taki gust jak ON.
A ja tam w sobotę umówiłem się z Bertą von S. w Suwałkach na piwo o 14.00.
a mnie sie przypomniał dowcip o Suwałkach...
airski Twórca Andrzej Irski - autor powieści samochodzikowych
Dołączył: 07 Gru 2012 Posty: 208 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2014-08-09, 17:59:08
Fajnie piło mi się piwsko z Bertą. Niestety, Jej mąż musiał interesować się kierownicą. Kto nie był dziś w Suwałkach niech żałuje. A przy okazji dowiedziałem się, że Berta to moja koleżanka ze szkoły na Krakowskim Przedmieściu 3 i Nowym Świecie 69 (Warsaw) tylko sporo lat później (ona). Cydru nie podawano. ale naprawdę było przesympatycznie. Irek
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-08-09, 22:52:56
airski napisał/a:
Fajnie piło mi się piwsko z Bertą. Niestety, Jej mąż musiał interesować się kierownicą. Kto nie był dziś w Suwałkach niech żałuje. A przy okazji dowiedziałem się, że Berta to moja koleżanka ze szkoły na Krakowskim Przedmieściu 3 i Nowym Świecie 69 (Warsaw) tylko sporo lat później (ona). Cydru nie podawano. ale naprawdę było przesympatycznie. Irek
Nie mąż, tylko konkubent (jak w kronice kryminalnej ). A piwko rzeczywiście piło się fajnie. No i wychodzi na to, że - jak pogrzebać w przeszłości - zawsze się znajdą między forumowiczami jakieś powiązania (po tym Nietajence w Bonn, już nic mnie chyba nie zdziwi).
_________________ Drużyna 5
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Pomógł: 6 razy Wiek: 48 Dołączył: 05 Maj 2013 Posty: 822 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-08-10, 08:11:53
no niestety, walnąłem tylko symboliczne małe piwko, ale kiedyś sobie odbijemy , fajnie było Cię poznać Andrzeju/Irku...no i trzeba też przyznać, że Suwałki to naprawdę bardzo przyjemne miasteczko - Berta była tam z dobrych 10 lat temu i mówiła, że było dość zapyziałe, a teraz w duzej części jest zadbane i kolorowe...
Całkiem przyjemna książka, która zyskuje w miarę postępu akcji.
Choć muszę przyznać, że nic by się nie stało jakby w książce od początku działo się jednak trochę więcej. Bo dość rozwlekłym początkiem nie byłem specjalnie zachwycony.
Miły w czytaniu styl. Często i dialogi potrafią przyjemnie zaskoczyć humorem czy złośliwością.
Pomysł i miejsca akcji ciekawe. Szczególnie nawiązanie do Sowirogu i "Dzieci Jerominów" fajnie się wiąże z Nienackim.
Trochę mnie, hm... bawi/zastanawia już któryś raz pojawiający się sposób realiów panujących w pracy Pawła. Przełożeni dają mu zupełnie wolną rękę: bądź tam ile chcesz, rób co chcesz, przyjacielskie pogaduszki itp. Wszyscy szefowie są pozytywni, niewymagajacy itp. A przecież wiadomo, że wszędzie są braki finansowe, braki kadrowe, szereg niepozałatwianych spraw na wczoraj, audyty, szefowie przeważnie nie są osobami typu "do rany przyłóż".
Tutaj warto by sobie przypomnieć jak to choćby opisywał Nienacki: ciągłe utarczki słowne Tomasza z Marczakiem, nieraz konieczność działania wbrew Marczakowi, Marczak najczęściej w ogóle był niezadowolony. Nieraz swoje działania Tomasz musiał wykonywać będąc w zasadzie na urlopie. Pojawiała się też bardzo z krwi i kości sekretarka w PS i Zagadkach Fromborka. No w każdym razie nie było sielanki, były bardzo życiowe obserwacje, nadające całości rys autentyczności.
Piszę to, bo takie szczególiki posiadają duży potencjał do sytuacji komicznych czy nawet dramatycznych, jak szef nakazuje jedno a czytelnik wie że nie ma racji, że powinno się zrobić drugie.
Piszę to, bo przy tak w sumie interesującej książce, takie niewykorzystane szczególiki powodują małe rozczarowanie.
Michal_bn napisał/a:
Pochwalę się bo byłem bliski rozwiązania szyfru. Odnalazłem klucz, ale niestety szybko zrezygnowałem, bo mi się nic nie zgadzało. Okazało się że byłem na dobrym tropie, ale język dobrałem zły
Myślę, że każdy forumowicz, który otarł się o serię zagadek konkursowych Aldony nie miałby problemu z rozszyfrowaniem tego rebusa!
Tylko nie bardzo rozumiem po co ten zaszyfrowany zapis w ogóle powstał? Dla kogo został zrobiony? Czyżby to sam Katakumba obawiał się swojej pamięci?
Trochę się rozpisałem o minusach, ale to tylko z sympatii dla Autora i wiary w Jego możliwości! Bo ta powieść jest naprawdę godna uwagi i na pewno wyróżnia się na plus wśród innych kontynuacji!
airski Twórca Andrzej Irski - autor powieści samochodzikowych
Dołączył: 07 Gru 2012 Posty: 208 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2015-03-13, 17:15:59
A któż tam ogarnie umysł Katakumby, rozcieńczony etanolem. Pewnie myślał, że łamigłówka dla potomnych. Może śniło się mu, że zginie pod kołami samochodu? Jeśli chodzi o szefów Pawła - już wcześniej wprowadziłem i celowo niekonwencjonalnego wiceministra, tak różniącego się od przygłupiego dyrektora Wróbla. Kulickiego pewnie wyrzucą, Hipolit zostanie. Pozdrowienia. Irek
_________________
don90 Twórca Paweł Wiliński - autor powieści samochodzikowych
Dołączył: 29 Maj 2009 Posty: 134
Wysłany: 2015-03-21, 16:39:00
airski, się raczej nie wypowiada nt. kontynuacji nie swojego autorstwa, ale ja z przyjemnością to zrobię. Właśnie czytam "Sztucery" - świetna robota. Przy scenach z miłośniczką TV Trwam trudno nie wybuchnąć śmiechem. Z Krzysztofa trochę złośliwy typek, ale i tak go lubię.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.