Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2015-05-10, 13:47:57 Strychowe skarby książkowe i inne wędrówki strychowe
Kilka dni temu odebrałem telefon. Pewna znajoma osoba powiedziała, że robiąc porządki na strychu znalazła dużo książek, które jej nie są potrzebne i powędrują do pieca. Przedtem jednak postanowiła mnie powiadomić. Jeśli mam ochotę, mogę przyjechać i zabrać sobie, te które będę chciał. Oczami wyobraźni widziałem już pękate starodruki w ozdobnych, skórzanych oprawach, które staną się ozdobą mojego księgozbioru. Udałem się więc niezwłocznie na miejsce. W dwóch tekturowych pudłach nie znalazłem ani jednego starodruku (tak prawdę mówiąc - tego się spodziewałem ). Pośród dziesiątek zniszczonych podręczników i innych publikacji z czasów PRL od gorącej kąpieli w gardzieli pieca uratowałem m.in. to co na zdjęciach.
Perełek kolekcjonerskich niestety brak. Są dwie z moich ulubionych książek z dzieciństwa: Wakacje w Borkach” oraz „Jarek i Marek bronią Warszawy.” Jest niemal komplet powieści Karola Maya „Szatan i Judasz” oraz jeden zeszyt świetnego komiksu: „Tajemnica złotej maczety.” Chyba skompletuję sobie całość.
Muszę cię rozczarować co do "Szatana i Judasza" - nawet jeśli byłyby wszystkie zeszyty, z tego co wiem nie jest to kompletne wydanie. Jedyne pełne powojenne to wydanie Małopolskiej Oficyny Wydawniczej, obecnie na alledrogo w niebotycznej cenie 499pln
_________________
"Agencja Detektywistyczna. Tanio i dyskretnie. Paryż Bulwar Clochardów 10"
Pomogła: 41 razy Wiek: 37 Dołączyła: 19 Sie 2013 Posty: 8117 Skąd: Bath, UK
Wysłany: 2015-05-10, 20:57:14
Moje wspomnienia przywołuje ten "Szatan i Judasz", miałam okres "Mayowy" i przeczytałam wtedy wszystko Maya, co było w bibliotece miejskiej i te zeszyty też pamiętam
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2015-05-10, 21:24:53
Był jeszcze poradnik tokarza, jakieś ksiażki hutnicze, zbiory zadań z matematyki i fizyki (brrrr) , podręczniki do j. polskiego, geografii, krawieckie, itp. ciekawostki (trochę w lepszych stanach zachowałem)
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2015-09-01, 23:25:30
Kiedy Pan Samochodzik otrzymywał sygnał, że gdzieś można uratować dobra kultury narodowej, niezwłocznie wyruszał w dane miejsce. Uczyniłem podobnie po otrzymaniu wiadomości, że w pewnym starym wiejskim drewnianym domu o konstrukcji zrębowej przeznaczonym do wyburzenia, na strychu znajdują się jakieś książki i inne papiery. Po wejściu na strych oczom moim ukazał się niesamowity bałagan. Butelki kapsle i inne rupiecie… Pośród śmieci poniewierało się mnóstwo starych gazet i książek (na zdjęciach nie widać wszystkiego).
Niestety, okazało się, że dach chaty był wymieniany po wojnie. I wszystkie papiery pochodzą z lat PRL-u. W dodatku dach był dziurawy a boczne deski poodrywane. Dziwne, że wiatr zimą nie wywiał wszystkiego do zarośniętego ogródka. Uratowałem (wziąłem sobie na pamiątkę) zaledwie 2 skromne, zniszczone książeczki (religijną i geograficzną) oraz kałamarz z niebieskim atramentem. Nigdy się niestety nie dowiemy, jakie skarby kryły się tam przed wojną, a można domniemywać, że ciekawostki książkowe zapewne były, skoro potomkowie gospodarzy nie zadowalali się „Trybuną” lecz woleli „Problemy” z „Życiem literackim”
Z przyzwyczajenia sprawdziłem miejsca, w których dawni gospodarze zazwyczaj ukrywali bagnety i inne wojenne gadżety, niestety także niczego nie udało się odnaleźć. Odwiedziłem w tym dniu jeszcze dwie podobne chaty. W każdej było sporo papierów, niestety w katastrofalnym stanie. Wewnątrz znajdowały się piece, zapewne ponad 100-letnie, jeszcze z tzw. zapieckami, na których zazwyczaj dzieciaki gospodarzy wygrzewały zimą kości.
Zdjęcia chyba równie dobrze nadają się do wątku "PRLowskie wspomnienia"
Kiedy Pan Samochodzik otrzymywał sygnał, że gdzieś można uratować dobra kultury narodowej, niezwłocznie wyruszał w dane miejsce. Uczyniłem podobnie po otrzymaniu wiadomości, że w pewnym starym wiejskim drewnianym domu o konstrukcji zrębowej przeznaczonym do wyburzenia, na strychu znajdują się jakieś książki i inne papiery.
I niech ktoś powie że Pan Samochodzik nie wychowuje!
Protoavis napisał/a:
Z przyzwyczajenia sprawdziłem miejsca, w których dawni gospodarze zazwyczaj ukrywali bagnety i inne wojenne gadżety,
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.