Fajna ankieta, ale zupełnie nie do ogarnięcia. Przy takim rozrzucie, tzn. 12 książek (a w każdej setki, jeśli nie tysiące, scen) plus ilość osób na forum daje to, że każdy sobie wybiera własną ulubioną scenę i mamy każdy głos na co innego.
Ja od siebie daję scenę, kiedy w "Wyspie złoczyńców" Tomasz usiłuje sprzedać wehikuł, a potem jednk się orientuje, że chyba lepiej było by go zatrzymać. Taka formatywna ta scena, rzekłbym.
Albo ta ze "Złotej rękawicy", gdzie pod koniec do Tomasza pałętającego się po tym pagórku i czekającego na otwarcie trumny z rycerzem (oraz rękawicą), podchodzi Waldek i pyta, czy może być przy otwarciu. A Tomasz: tak, oczywiście, jak najbardziej, nie ma problemu. To mnie ubawiło.
Albo może ta z "Niewidzialnych", kiedy Kędziorek prawie oświadcza się Tomaszowi i cała ich późniejsza konwersacja - to mnie ubawiło chyba nawet bardziej.
Ja mam problem z wybraniem ulubionej książki z serii, a co dopiero mówić o ulubionej scenie...
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-12, 21:32:55
irycki napisał/a:
Ja mam problem z wybraniem ulubionej książki z serii, a co dopiero mówić o ulubionej scenie...
W ramach jednej książki może bym była w stanie wybrać. Tylko, że to by była katorżnicza praca stworzyć listę z tyloma scenami. No i pewnie część osób by marudziła, że nie ma ich ulubionej.
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2016-12-12, 21:33, w całości zmieniany 1 raz
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
A ja mam jedną taką scenę. Była to zimowa wizyta Tomasza u rolnika we wsi nad jeziorem Ruda Woda gdzie w szopie znalazł Szkwała. W scenie tej jest kwintesencja żeglarstwa, jest w niej tyle romantycznej tęsknoty, taki żar wspomnień, że aż topi zalegający wokół śnieg. Ad_Absurdum masz rację, wiele jest scen godnych tego wątku. Ta jest jednak wyjątkowa.
Sądzę, że tak obszerny temat najłatwiej byłoby ogarnąć dwustopniowo. W pierwszym etapie 12 ankiet, z każdego tomu osobno, w drugim dwie lub trzy najwyżej oceniane sceny z każdego tomu wchodzą do ankiety ogólnej obejmującej cały kanon.
Tylko najlepiej aby owe ankiety wybierające 3 najlepsze sceny nie trwały tylko miesiąc, ale bez ograniczeń. Po miesiącu wybierze się te najlepsze, ale same ankiety niech trwają nadal.
Pomogła: 15 razy Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 3238 Skąd: Wyspa Skarbów
Wysłany: 2017-04-04, 11:23:49
Sporo tego jest
Adi napisał/a:
Scena, gdy poszukiwacze skarbów chcieli zedrzeć skórę z Kozłowskiego do dziś pamiętam jak bardzo ten fragment mnie rozśmieszył przy mojej pierwszej przygodzie z "Templariuszami".
mnie też, do dziś mnie rozbawia do łez
Szara Sowa napisał/a:
Albo rozmowa Tomasza z milicjantem Wąsikiem w pałacu i wyjaśnianie sprawy wizyty Bigosa na posterunku MO.
też przebojowe
Dodać można jeszcze z Winnetou
Cytat:
- Przybyłem, aby wypalić fajkę pokoju i wykopać topór wojenny przeciw bladej twarzy nazwiskiem Purtak.
- Howgh - rzekł Milczący Wilk i podał mi rękę. Kapitan Frączak zaprotestował:
- Za pozwoleniem, panowie. Obywatele nie będą tu teraz wykopywać żadnych toporów.
[...]
Nosek chyba doszedł do wniosku, że jeśli więcej postraszy opryszków, będą bardziej skłonni oddać silnik.
- Jeszcze raz powtarzam - rzekł - strzeżcie się Winnetou. Jeśli któryś z was wpadnie w jego ręce, on zabierze mu skalp.
- Co pan gada? Jaki skalp? Tego nie wolno robić!
- A kraść to wolno? - zakpił Nosek. - On się zresztą nigdy nikogo nie pyta o zgodę. Niejednego już tak urządził. Szczególnie okrutny bywa wobec takich, co niszczą przyrodę. Ma na tym tle prawdziwego fioła... Gdyby dowiedział się o waszych ptaszkach, złamanego grosza nie dałbym za wasze skalpy.
- Jak on to robi? Ściąga włosy ze skórą z głowy? - trochę przeraził się „Jestem Genek” i dotknął swoich długich, brudnych kudłów.
- No, aż tak źle to nie jest - zreflektował się Nosek. - Ostatecznie żyjemy w cywilizowanym świecie. Ale włosy obetnie do gołej skóry, zrobi z nich pęczek i zawiesi sobie u pasa. Widziałem u niego kilkanaście takich pęczków - fantazjował.
Długo można by wyliczać.
_________________
- A czy nie ma dobrych piratów?
- Nie. Bo to się mija z samym założeniem piractwa.
bans [Usunięty]
Wysłany: 2017-04-05, 07:42:02
Im starszy jestem tym bardziej podobają mi się sceny (w każdym tomie jest ich wiele) obrzydliwie zwane w szkołach "opisami przyrody". I wydaje mi się malarskość i zwięzłość opisów Nienackiego niemal chyba dorównuje mistrzostwu pisarza z zupełnie innej półki - Cormaca McCarthy'ego. A może to ja się starzeję i zmieniam gust? ;)
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-04-05, 12:29:38
bans napisał/a:
Im starszy jestem tym bardziej podobają mi się sceny (w każdym tomie jest ich wiele) obrzydliwie zwane w szkołach "opisami przyrody".
Mi też . To się zaczęło jakoś tak po trzydziestce... Poza tym świetne są też w innych powieściach, np. w "Skiroławkach" i w "Wielkim Lesie"
bans napisał/a:
I wydaje mi się malarskość i zwięzłość opisów Nienackiego niemal chyba dorównuje mistrzostwu pisarza z zupełnie innej półki - Cormaca McCarthy'ego.
Tego to znam tylko ze znakomitego filmu braci Cohen "To nie jest kraj dla starych ludzi". Ale jeżeli Cormaca McCarthy'ego porównują do Faulknera, to mogę sobie wyobrazić. Co prawda nie napisali w jakim zakresie go porównują...
O związkach ZN z pisarstwem Faulknera wspomniałem kiedyś w temacie o "Wielkim Lesie".
Ale jest jeszcze inny aspekt sprawy. Te opisy u ZN rzucają się na raczej słabe tło w polskiej literaturze jemu współczesnej. Czy może nawet w ogóle w polskiej literaturze...
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2017-04-05, 12:30, w całości zmieniany 2 razy
von Dobeneck1 [Usunięty]
Wysłany: 2017-04-06, 05:51:27
Mnie zawsze śmieszyło, jak Czarny Franek drwi z Tomasza w Nowych Przygodach.
Mam przerwę w lekturze Samochodzików, więc łatwo mi określić, co mi w głowie siedzi najbardziej.
Budzenie Bigosa jajecznicą. W Niesamowitym dworze, oczywiście.
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 08 Lip 2011 Posty: 2200 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-24, 13:00:17
A ja miałabym inną propozycję. Może niech każdy chętny w ciągu powiedzmy dwóch tygodni wybierze swoje dwie ulubione sceny z całej serii. Potem jedna osoba zrobi z tego podsumowanie. Nawet jeśli będzie 30 zgłaszających to dostaniemy ok. 60 scen, z których część będzie się zapewne powtarzało. W rezultacie będzie można albo ogłosić wyniki już na podstawie przesłanych propozycji, albo według nich zrobić ankietę, w której weźmie udział więcej osób, niż tylko zgłaszający.
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 08 Lip 2011 Posty: 2200 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-24, 13:35:24
Szara Sowa napisał/a:
Garamon napisał/a:
Potem jedna osoba zrobi z tego podsumowanie.
Rozumiem, że piszesz się na to?
Na pozbieranie i podsumowanie mogę się poświęcić
Wydaje mi się, że forma "wysyłanie na PW" byłaby lepsza od publicznego wpisywania scen w temacie, ponieważ nikt nie będzie kierował się cudzymi propozycjami. I w drugą stronę - nikt nie będzie wymyślał na siłę propozycji, która jeszcze nie padła
Ostatnio zmieniony przez Garamon 2019-01-25, 10:56, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.