Może to nie cecha "PS", ale ostatnio kupiłem samochód z którego większość "normalnych" Polaków się śmieje. Wyróżnia się na parkingu: Jest najwyższy, choć to normalna osobówka, kanciaty.. Sama "marka" wywołuje uśmiech na twarzy. Mi to nie przeszkadza i nie zamienię go na żadne inne
Hmm... zaintrygowałeś mnie
_________________
Iwmali [Usunięty]
Wysłany: 2009-10-06, 08:41:21
Ciekawe co to za samochód...kanciaty...sama marka wywołuje uśmiech??? Nie mogę nic wymyślić!
To tylko drobna analogia do Tomasza NN. Jak mówiłem przyjaciołom co kupuje to pukali się w czoło.. Ale jak oglądają wóz w środku, widzą jak mało to pali to już nie pukają się w czoło i pieszczotliwie mówią o moim wehikule..
Draculka widziana z wieży w Fromborku.
Ostatnio zmieniony przez Czesio1 2009-10-06, 22:49, w całości zmieniany 1 raz
Iwmali [Usunięty]
Wysłany: 2009-10-06, 23:49:58
Napisz proszę, jaka to marka,bo dla mnie za daleko!!!
No tak wygląda, że Dacia, ale co w tym dziwnego? Dacia to Renault, tyle że robiony w Rumunii pod lokalną marką.
He, miałem nadzieję, że kupiłeś rzeczywiście coś szczególnego, co powinno budzić zdziwienie nie tylko znajomych
_________________
to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
Pomógł: 10 razy Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 1246 Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2009-12-08, 20:49:08
unieski napisał/a:
Kanciaty jest Fiat 125p
Jeździłem big Fiatem, owszem był kanciasty ale miał swój urok, pancerne blachy od czołgu, szyby nigdy nie parowały bo wiatr hulał z każdej strony...ech to były czasy
To taka kontunacja "po latach" a raczej po miesiącach...
A co do kanciaka to powiem Wam, że takie zadbane sztuki, z chromem na zderzaku i poziomym szybkościomierzem robią teraz spore wrażenie na wszystkich. To już właściwie oldsmobil.
Pomógł: 10 razy Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 1246 Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2009-12-08, 21:05:53
Karen napisał/a:
A ja nigdy nie lubiłam fiata 125p, za to do 126p mam wielki sentyment
Uwielbiałem Maluszka, psuł się straszliwie, ciągle było w nim zimno, bagażnik był na plecach a mimo wszystko wspaniale się nim jeździło, wlazł wszędzie, od wielkiej biedy 4 osoby przewiózł, do naprawy wystarczył młotek, klucz i śrubokręt
A ja nigdy nie lubiłam fiata 125p, za to do 126p mam wielki sentyment
Uwielbiałem Maluszka, psuł się straszliwie, ciągle było w nim zimno, bagażnik był na plecach a mimo wszystko wspaniale się nim jeździło, wlazł wszędzie, od wielkiej biedy 4 osoby przewiózł, do naprawy wystarczył młotek, klucz i śrubokręt
Mój się nawet za bardzo nie psuł, miałam dodatkowe ogrzewanie zamontowane więc było ciepło a parkowanie maluszkiem to była poezja
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.