Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-09-27, 11:14:45
Even napisał/a:
Nie ma żadnych źródłowych dowodów na istnienie Kodrąba. Gdyby były, nasi for(um)owi Badacze Naukowi dawno już by je odkryli.
Dziękuję za wysokie mniemanie o naszych możliwościach .
John Dee napisał/a:
W “Płomyku” Nienacki pisze, że wraz z nauczycielką z Jerzwałdu, Dorotą B. szukał niczym detektyw śladów tego poety ludowego.
— Pisze, że odnaleźli 3 jego wiersze. Jeden z nich dobrze jest nam znany, drugi zaś brzmi tak:
„Nocami pająk snuje sidła
W okna zagląda wiedźma z czartem.
Ziemię przykryły czarne skrzydła
ptaka, co orła jest bękartem.
Wolność, jak barwne malowidło
będzie - jak przejdziem Wisłę, Wartę,
Ujrzycie utrącone skrzydło
ptaka, co orła jest bękartem.”
Czy ja coś przegapiłem? Można to gdzieś przeczytać? To zaczyna być ciekawe.
Even napisał/a:
Nie wszystko, co Nienacki tam napisał jest zgodne z prawdą (na przykład "strefa ciszy" na Płaskim)
Przypominam również, że awantura o cmentarzyk na plantacji nasiennej odgrywa ważną rolę w powieści "Wielki las". Jak najbardziej miała ona miejsce w rzeczywistości. Szczegóły są pod linkiem zamieszczonym w moim poście powyżej z 28.03.2017 r.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2017-09-27, 11:15, w całości zmieniany 1 raz
„Nocami pająk snuje sidła
W okna zagląda wiedźma z czartem.
Ziemię przykryły czarne skrzydła
ptaka, co orła jest bękartem.
Wolność, jak barwne malowidło
będzie - jak przejdziem Wisłę, Wartę,
Ujrzycie utrącone skrzydło
ptaka, co orła jest bękartem.”
Ten wiersz nie wygląda mi na napisany przez prostego rzemieślnika przed wojną...
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-09-27, 11:35:38
Szara Sowa napisał/a:
Z24 napisał/a:
„Nocami pająk snuje sidła
W okna zagląda wiedźma z czartem.
Ziemię przykryły czarne skrzydła
ptaka, co orła jest bękartem.
Wolność, jak barwne malowidło
będzie - jak przejdziem Wisłę, Wartę,
Ujrzycie utrącone skrzydło
ptaka, co orła jest bękartem.”
Ten wiersz nie wygląda mi na napisany przez prostego rzemieślnika przed wojną...
Zgoda. Ale w każdym razie mniej na taki wygląda, niż nasza ulubiona "Złota Rękawica".
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14107 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-09-27, 12:17:22
Z24 napisał/a:
Czy ja coś przegapiłem? Można to gdzieś przeczytać? To zaczyna być ciekawe.
Wiersz jest częścią artykułu Nienackiego zatytułowanego “W poszukiwaniu przygody”, który ukazał się w “Płomyku”, nr 16/1980. Nienacki pisze w nim, że natknął się na grób już w dniu swojego pierwszego pobytu w Jerzwałdzie i że rozmawiał wtedy z kimś, kto wieszcza osobiście znał. Wiersz cytowany bywa tu i tam w internecie, a artykuł mogę Ci przysłać e-mailem.
Even napisał/a:
Artykuł "W poszukiwaniu przygody" powstał w 1980 roku i był elementem promocji "Złotej rękawicy" i tak należy go odbierać.
Masz oczywiście rację, Evenie. Dlatego też nie pytam, czy coś w narracji o tajemniczym poecie nie zostało może wymyślone, dodane, bo niemal na pewno tak było. Ale czy wszystko? W to z kolei wątpię.
Tu się oczywiście zgadzam. Przecież Nienacki zawsze pilnie słuchał wszystkich wokół . Z takich opowieści i plotek powstawały właśnie różne wątki Jego powieści. Jak mu coś nie pasowało, to z całą bezwzględnością dopasowywał fakty do swoich potrzeb. Właśnie w ten sposób - według mnie - powstał między innymi Kodrąb. W podobny sposób powstało wiele postaci występujących w powieściach Nienackiego.
Może warto by, podczas kolejnego pobytu w Jerzwałdzie zainteresować się osobą Doroty B.? Jest szansa, że jeszcze żyje. A może ktoś już do niej dotarł?
No i bardzo mnie ciekawi trzeci wiersz. Gdzie i w jakich okolicznościach został odnaleziony? Czy można go gdzieś przeczytać?
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Z24 napisał/a:
Czy ja coś przegapiłem? Można to gdzieś przeczytać? To zaczyna być ciekawe.
Wiersz jest częścią artykułu Nienackiego zatytułowanego “W poszukiwaniu przygody”, który ukazał się w “Płomyku”, nr 16/1980. Nienacki pisze w nim, że natknął się na grób już w dniu swojego pierwszego pobytu w Jerzwałdzie i że rozmawiał wtedy z kimś, kto wieszcza osobiście znał. Wiersz cytowany bywa tu i tam w internecie, a artykuł mogę Ci przysłać e-mailem.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-09-28, 22:09:23
Kpt Petersen napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Tablicy niestety nadal nie ma. Ale za to pojawiły się na półwyspie tablice informacyjne, gdzie jest mowa o dawnej wsi i nawet cytat ze "Złotej Rękawicy".
Byłem, widziałem
Chwali się.
Z24 napisał/a:
Niedawno przyszedł mi do głowy pewien prowokacyjny pomysł... Ale najpierw muszę się nauczyć to robić .
Przeszkolimy Cię przy okazji, bo to faktycznie granda!
Even napisał/a:
John Dee napisał/a:
Z tekstu wynika także, że Gustaw Kodrąb to postać realna i że rzeczywiście był autorem znanego nam wiersza, jak również dwóch innych. Czy może to ktoś potwierdzić?
Przecież sam autor tekstu tablicy napisał, że: "Legenda ta wykreowana została przez pisarza".
Legendę Kodrąba stworzył Nienacki opisując ją barwnie m.in. w "W poszukiwaniu przygody" - "Płomyk", nr 16, 1980 r.
Nie ma żadnych źródłowych dowodów na istnienie Kodrąba. Gdyby były, nasi for(um)owi Badacze Naukowi dawno już by je odkryli.
Teksty tablic w Matytach napisał Ewingi - autor tego posta z forum Jerzałdu, w którym cytowany jest wywiad z Nienackim. Był kiedyś podany link na naszym forum, ale nie pamiętam gdzie, więc wrzucam:
./redir/www.forum.jerzwald.pl/viewtopic.php?p=5658
To pasjonat oberlandzkich stron i jedna z osób, które najwięcej wiedzą o ich historii. Jeśli kilka lat temu przekopał różne źródła w poszukiwaniu Kodrąba i na niego nie trafił, to obawiam się, że Kodrąb nie istniał.
Kiedyś się już zastanawialiśmy, czy fakt, że Nienacki wspomina o Kodrąbie w wywiadzie należy uznać za dowód, ale można mieć wątpliwości, bo mistrz lubił konfabulować.
Chociaż 100% pewności oczywiście nie ma, a badania idą nam coraz sprawniej, więc może warto jeszcze poszukać.
Kiedyś się już zastanawialiśmy, czy fakt, że Nienacki wspomina o Kodrąbie w wywiadzie należy uznać za dowód, ale można mieć wątpliwości, bo mistrz lubił konfabulować.
Oj, lubił
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Teraz rozumiem, że tablica opowiada nie o legendzie stworzonej przez Nienackiego w "Złotej rękawicy" lecz o innej jej wersji: tej podanej w wywiadzie dla "Płomyka" i może także w innych wypowiedziach.
Oczywiście cofam moje uwagi na temat zgodności tablicy z treścią książki.
I mam podobne co Ewingi wątpliwości co do prawdy w opowiadaniu o "Gerardzie P." i jego zetknięciu z polskim poetą na Bukowcu. Te wątpliwości opierają się głównie na założeniu, że choć nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby w książce nazwisko ludowego artysty zostało zmienione, to w opowiadaniu rzekomego "Gererda P." i w relacji Nienackiego dla Płomyka nie miałoby to uzasadnienia. A bardzo mało prawdopodobne jest, żeby w pobliżu Jerzwałdu mieszkał człowiek o nazwisku niemożliwym do znalezienia w żadnych rejestrach na terenie Polski, za to identycznym z nazwą wsi w województwie łódzkim.
Opowiadanie "Gerarda P." (to już poboczna uwaga) brzmi zadziwiająco literacko, zaś słowa "Polaków mieszkało tu bardzo wielu" są niemal dosłownie wyjęte z "zagadek Fromborka".
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-09-29, 23:04:44
A propos Gustawa Kodrąba przyszła mi do głowy rzecz tak oczywista, że nie pomyślałem o niej wcześniej. Gdyby Gustaw był Mazurem, obywatelem Rzeszy, mieszkańcem Prus Wschodnich, to jego nazwisko miałoby pisownię bez polskich znaków: Kodromb. tak jak np. znany działacz narodowy Celestyn Mrongowiusz. M.zd. jest to jeden z argumentów - z którym można oczywiście polemizować - przeciwko realności tej postaci.
O ile wiem, to w Prowincji Poznańskiej czy na Pomorzu Wschodnim na przełomie XIX i XX wieku Polacy tam zamieszkali byli szykanowani m.in. nieuznawaniem polskiej pisowni imion, nazwisk i miejscowości. Przejawiało się to np. w ten sposób, że poczta nie doręczała w ten sposób zaadresowanych listów. Pisze o tym we wspomnieniach znany działacz gospodarczy Zygmunt Karpiński. Oczywiście, rodacy kontestowali w ten sposób, że tym bardziej polonizowali pisownię imion i nazwisk, nawet tam, gdzie nie było to konieczne
Na Mazurach, które do państwa pruskiego należały znacznie wcześniej niż Poznańskie czy Pomorze Gdańskie, polska pisownia została hmmm... "przezwyciężona" już dawno, jeśli w ogóle zdążyła zaistnieć.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2017-09-29, 23:05, w całości zmieniany 1 raz
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2017-09-30, 02:18:53
Pomyślałem o tym, ale przez analogię do pana Dąbrowskiego z Fromborka (za administracji niemieckiej, tak jak piszesz, zapewne Dabrowskiego, Dombrowskiego, Dombroskiego...) uznałem, że pisownia nazwiska poety (zakładając, że Kodrąb żył naprawdę) mogła zostać z powrotem spolszczona - czy to przez Nienackiego dla potrzeb książki, czy wcześniej, po wojnie, przez odpowiedni polski urząd.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-09-30, 12:13:42
Kynokephalos napisał/a:
Pomyślałem o tym, ale przez analogię do pana Dąbrowskiego z Fromborka (za administracji niemieckiej, tak jak piszesz, zapewne Dabrowskiego, Dombrowskiego, Dombroskiego...) uznałem, że pisownia nazwiska poety (zakładając, że Kodrąb żył naprawdę) mogła zostać z powrotem spolszczona - czy to przez Nienackiego dla potrzeb książki, czy wcześniej, po wojnie, przez odpowiedni polski urząd.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
Oczywiście, dlatego napisałem, że można z tym twierdzeniem polemizować. Nie najgorszym dowodem popierającym uwagi Kyna, jest nazwa miasta - Mrągowo, ku czci wyżej wspomnianego Celestyna Mrongowiusza
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2017-09-30, 12:15, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.