PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Śladami "Czarnych Stóp"
Autor Wiadomość
Duch 
Stały bywalec forum


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 05 Wrz 2013
Posty: 306
Wysłany: 2018-03-16, 00:01:16   Śladami "Czarnych Stóp"

Ciągle jeszcze z powodów od nas niezależnych nie skończyliśmy albumu o wyprawie śladami "Księgi strachów", ale za to ostatnio stworzyliśmy coś mniejszego - album o wyprawie śladami "Czarnych Stóp" Seweryny Szmaglewskiej. Jest to pierwsza i prawdopodobnie praktycznie jedyna powieść psychologiczna dla młodzieży, a jej bohaterami są harcerze. W albumie, prócz zdjęć miejsc opisanych w powieści, można znaleźć dopasowane do nich cytaty oraz dowiedzieć się trochę o okolicznościach, związanych z wydarzeniami z książki, którymi zająłem się w podobny sposób, jak to robimy na tym forum (miejsca akcji są ogólnie w "Czarnych Stopach" opisane bardziej zgodnie z rzeczywistością, niż robił to Nienacki w "Panu Samochodziku"), a także o różnych ciekawostkach, związanych z terenem, gdzie dzieje się akcja książki.

./redir/www.facebook.com/...916129691894918
Ostatnio zmieniony przez Duch 2018-03-16, 00:04, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Protoavis 
Admin Emeritus
Archeolog książkowy



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 6785
Skąd: PRL
Wysłany: 2018-03-16, 10:06:43   

Fajna relacja, znajome plenery, i chyba zdjęcia robione zenitem... :)
_________________
Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum

Ostatnio zmieniony przez Protoavis 2018-03-16, 10:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Duch 
Stały bywalec forum


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 05 Wrz 2013
Posty: 306
Wysłany: 2018-03-16, 10:37:58   

Protoavis napisał/a:
chyba zdjęcia robione zenitem... :)

Pierwszy raz spotykam kogoś, kto by umiał rozpoznać po zdjęciu markę aparatu :) .
 
 
PawelK 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 6240
Wysłany: 2018-03-16, 12:35:31   

Duch napisał/a:
Jest to pierwsza i prawdopodobnie praktycznie jedyna powieść psychologiczna dla młodzieży


Poważnie tak uważasz? Mi zawsze Czarne Stopy kojarzyły się z wakacyjną lajtową książeczką dla starszych dzieci. Jeśli bym miał typować powieści psychologiczne dla młodzieży to bym raczej szukał u Domagalika albo Minkowskiego.
_________________


to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
 
 
 
Yvonne 
Maniak Samochodzika
Witaj Przygodo!



Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 7317
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2018-03-16, 12:40:26   

PawelK napisał/a:
Duch napisał/a:
Jest to pierwsza i prawdopodobnie praktycznie jedyna powieść psychologiczna dla młodzieży


Poważnie tak uważasz? Mi zawsze Czarne Stopy kojarzyły się z wakacyjną lajtową książeczką dla starszych dzieci. Jeśli bym miał typować powieści psychologiczne dla młodzieży to bym raczej szukał u Domagalika albo Minkowskiego.


Zgadzam się z Pawłem.
Bardzo zaskoczyło mnie to, jak sklasyfikowałeś "Czarne stopy", Duchu.
Bardzo tę książkę lubię, ale moim zdaniem jest to wspaniała przygodówka. Owszem, z elementami głębszymi, że tak powiem, ale zdecydowanie przygodówka, której tłem są wspaniałe wakacje.
Ale żeby określać ją jako "jedyną powieść psychologiczną dla młodzieży"?
Jest wiele innych powieści, które na to miano zasługują bardziej.
_________________
Zapraszam na mój blog:

www.odbiblioteczkidoszafy.blogspot.com


Ostatnio zmieniony przez Yvonne 2018-03-16, 12:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
irycki 
Maniak Samochodzika
Pan Motocyklik



Pomógł: 24 razy
Wiek: 57
Dołączył: 13 Paź 2015
Posty: 5815
Skąd: Legionowo
Wysłany: 2018-03-16, 19:44:11   

Świetne zdjęcia i jeszcze lepsze opisy!!!
:564:

"Czarne Stopy" były jedną z moich ulubionych książek dzieciństwa. Aż nabrałem ochoty, żeby - gdy zrobi się cieplej - pojechać w tamte okolice :)
_________________

Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.

"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch

Moje fotoszopki (akt. 13.11.2022)
.
 
 
Duch 
Stały bywalec forum


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 05 Wrz 2013
Posty: 306
Wysłany: 2018-03-16, 20:23:41   

PawelK napisał/a:
Duch napisał/a:
Jest to pierwsza i prawdopodobnie praktycznie jedyna powieść psychologiczna dla młodzieży


Poważnie tak uważasz? Mi zawsze Czarne Stopy kojarzyły się z wakacyjną lajtową książeczką dla starszych dzieci. Jeśli bym miał typować powieści psychologiczne dla młodzieży to bym raczej szukał u Domagalika albo Minkowskiego.


Lajtowa książka o sierocie, wychowywanym przez alkoholika??? Który przez cały czas nie ufa dorosłym, nie wierzy we własny wyjazd na wymarzony obóz, a i potem wisi nad nim konieczność wyjazdu?
Domagalika ani Minkowskiego nie znam, więc musiałbym sprawdzić. A to, że powieść jest przygodowa, to nie przeszkadza, że jest to powieść psychologiczna. Element psychologiczny dominuje, jeśli chodzi o głównego bohatera - Marka Osińskiego, a tłem są przygody CAŁEJ DRUŻYNY. Ale to dalej Marek jest głównym bohaterem. Tylko w momencie, gdy Marek poszukiwał złodzieja serdelków na Radostowej, da się mówić o przeżywaniu przez niego przygód samodzielnie. Jest to też właściwie jedyna książka, która oddaje psychikę środowisk turystycznych - a jak można sobie wyobrazić środowiska turystyczne bez przygód? Tej fascynacji partyzantami, tej tęsknoty za wspaniałym wydarzeniem, które właśnie minęło, chyba też i tej psychiki wędrowania i zdobywania szczytów u turystów kwalifikowanych (widocznej w czasie poszukiwań przez Marka właśnie złodzieja serdelków) nie opisał nikt ani przedtem, ani potem. Zresztą zainteresowanie psychiką sieroty ze środowiska patologicznego też się chyba raczej w literaturze za często nie zdarza - raczej zwracano zawsze w takich wypadkach uwagę na bardziej widoczne kwestie materialne czy fizyczne (bieda, przemoc, zaniedbanie).

To, gdzie uznajemy granicę "literatury dla starszych dzieci" i "literatury dla młodzieży" to kwestia umowna. "Pana Samochodzika" moi koledzy i koleżanki czytali tylko do VI-tej klasy włącznie - czyli też należałoby zaliczyć "Pana Samochodzika" do "książeczek dla starszych dzieci". (Potem przestawali czytać w ogóle cokolwiek, przerzucając się na picie, palenie, słuchanie muzyki czy balangowanie, a bywało, że i na gorsze rzeczy. Co najwyżej niektórzy, tacy z ambicjami, jeszcze czasem czytali z pobudek snobistycznych modne powieści.) Ja do młodzieży zaliczyłem również młodszych harcerzy.

Yvonne napisał/a:
Zgadzam się z Pawłem.
Bardzo zaskoczyło mnie to, jak sklasyfikowałeś "Czarne stopy", Duchu.
Bardzo tę książkę lubię, ale moim zdaniem jest to wspaniała przygodówka. Owszem, z elementami głębszymi, że tak powiem, ale zdecydowanie przygodówka, której tłem są wspaniałe wakacje.

Tak, tylko te przygody harcerskie są właśnie antidotum na patologię społeczną... Drużyna jako de facto rodzina zastępcza. Cytuję z samego końca:
Cytat:

- (...) Boję się wracać. Kiedy sobie przypomnę wszystko, co było przed wyjazdem...
- Bądź spokojny. Nie wraca się do przeszłości. (...) Drużyna jest moim domem rodzinnym... A to dobry dom. Zapewniam cię.

Trzeba traktować książkę jako całość. Wyodrębniać jej wymowę, zwracać uwagę na głównych bohaterów i to, co jest najważniejsze DLA NICH.
Ostatnio zmieniony przez Duch 2018-03-16, 20:56, w całości zmieniany 12 razy  
 
 
Duch 
Stały bywalec forum


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 05 Wrz 2013
Posty: 306
Wysłany: 2018-03-18, 08:20:23   

Ja mam takie podejrzenie, że ci, którzy uważają "Czarne Stopy" za lekką powieść przygodową dla dzieci, utożsamiają POWIEŚĆ z FILMEM, powstałym na jej podstawie. A film istotnie jest płytki i mało poważny, pozbawiony głębi. Powieść jest poważna - a to, że jest to powaga na poziomie wiekowym osób niepełnoletnich (ale nie tylko - z wieloma jej elementami może się utożsamić i człowiek dorosły) to inna sprawa.
 
 
PawelK 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 6240
Wysłany: 2018-03-18, 10:23:24   

Duch napisał/a:
Ja mam takie podejrzenie, że ci, którzy uważają "Czarne Stopy" za lekką powieść przygodową dla dzieci, utożsamiają POWIEŚĆ z FILMEM, powstałym na jej podstawie. A film istotnie jest płytki i mało poważny, pozbawiony głębi. Powieść jest poważna - a to, że jest to powaga na poziomie wiekowym osób niepełnoletnich (ale nie tylko - z wieloma jej elementami może się utożsamić i człowiek dorosły) to inna sprawa.


Film mam i cały czas nie obejrzałem, więc w moim wypadku nie trafiłeś z podejrzeniami. Mam wrażenie, że raczej wynika to z okresu, w którym się to czytało. To chyba lektura z podstawówki, czyli starsze dzieci. W tym wieku nie pochylam się nad tragicznym losem dziecka wychowywanego przez alkoholika, które pierwszy raz wyjechało na obóz tylko skupiam się nad przygodami na obozie.
BTW, w tamtych czasach chyba powieści o rozbitych rodzinach, alkoholikach, domach dziecka, internatach itp. stanowiły większość.
_________________


to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
 
 
 
Duch 
Stały bywalec forum


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 05 Wrz 2013
Posty: 306
Wysłany: 2018-03-18, 12:40:10   

Temat internatu się istotnie chyba pojawiał często, co wynikało chyba z realiów, z braku sieci łatwo dostępnych szkół. Innych z tych tematów w takich ilościach, o których piszesz, sobie nie przypominam.
Ostatnio zmieniony przez Duch 2018-03-18, 12:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
PawelK 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 6240
Wysłany: 2018-03-18, 13:25:40   

Duch napisał/a:
Innych z tych tematów w takich ilościach, o których piszesz, sobie nie przypominam.


Choćby spora część bohaterów Bahdaja - Paragon nie miał rodziców, mieszkał w rozłupanej na pół kamienicy z ciotką a na śniadanie zarabiał zbierając butelki na budowie, - Cegiełki ojciec regularnie pił i wyprzedawał rzeczy z domu. Popatrz na opowiadania Niziurskiego - z jakiegoś powodu z internatu w Maćkowie część uczniów z opisywanej sali nie pojechała na święta - bo "nie mieli gdzie się podziać". A bohater - Klarnet? Rodziców rozstrzelali Niemcy w 39 w Bydgoszczy, babcia zginęła w PW. A Kastor Balon z opowiadania "Gruby" to nie bajka o grach i zabawach w szkole.
_________________


to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
 
 
 
Duch 
Stały bywalec forum


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 05 Wrz 2013
Posty: 306
Wysłany: 2018-03-18, 14:53:20   

Możliwe, że mi się nie rzuciło w oczy. Ale w "Czarnych Stopach" musiało zwrócić moją uwagę to, że tam akcja się w sporym stopniu "kręci" wokół tego tematu.
 
 
PawelK 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 6240
Wysłany: 2018-03-18, 15:14:05   

Duch napisał/a:
Możliwe, że mi się nie rzuciło w oczy. Ale w "Czarnych Stopach" musiało zwrócić moją uwagę to, że tam akcja się w sporym stopniu "kręci" wokół tego tematu.


Ok, pisałem już, że jak to jest lektura dla dzieci to odbiera się to inaczej.
Wydaje mi się, że opowiadania Niziurskiego kręcą się wokół właśnie spraw tych dzieciaków, w Stawiam na TB "zdarzenia" Cegiełki z ojcem stanowią IMO jeden z podstawowych wątków. Ale przecież każdy może książki odbierać tak jak chce i wyszukiwać w nich tego co go interesuje. To tak jak z CzPiP, ja jako dziecko widziałem w nim film przygodowy z czasów WWII a współcześni prawicowi historycy zobaczyli indoktrynację polityczną o przyjaźni polsko-radzieckiej (bez urazy, to nie ma być żadne odniesienie do Ciebie i CzS).
_________________


to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
Ostatnio zmieniony przez PawelK 2018-03-18, 15:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Duch 
Stały bywalec forum


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 05 Wrz 2013
Posty: 306
Wysłany: 2018-03-18, 18:32:37   

Tylko że akurat w "Czarnych Stopach" wątek sieroty-ofiary patologii społecznej rzucił mi się w oczy już w dzieciństwie, najwyraźniej dzięki silnej dominacji u głównego bohatera i psychologicznemu podejściu. Poza tym, odnośnie książek opowiadających o realiach zaraz powojennych, to wtedy sieroctwo znów było powszechne i się temu nie można dziwić, że ten temat występowa w książkach. Zastęp Czarnych Stóp to już roczniki urodzone po wojnie; w jej czasie urodzili się tylko starsi członkowie drużyny. W końcu to jest okres odtwarzania harcerstwa po październikowej "odwilży" 1956 r., czyli najwcześniej 1957, a najpóźniej 1960 rok - 12-15 lat po zakończeniu wojny. A sądzić można, że raczej bliżej końca tego okresu, w czasie, gdy ta książka powstawała, skoro jako ludzie osobiście dotknięci przez wojnę wymienieni są tylko funkcyjni, czyli raczej najstarsi. Zastępowy Dąbrowski urodził się w schronie - czyli raczej pod sam koniec wojny, w styczniu 1945 r., kiedy wypierano Niemców z Zagłębia Górnośląskiego (nie słyszałem o żadnych wcześniejszych nalotach sowieckich ani aliantów zachodnich na Górny Śląsk). Marek to najmłodszy członek drużyny, wiemy, że musiał się opiekować własnym ojcem, zanim ten umarł. Drużyna jest zresztą zupełnie świeża, skoro przed obozem zastępy nie miały nawet nazw.

W tamtych czasach akurat wszystko musiało być w duchu przyjaźni polsko-radzieckiej. Przy czym nawet nie zauważano, że ta "przyjaźń" przed latami 1953-6 i po nich nie była taka sama, bo ani ZSRS nie był ten sam, ani PRL... W "Panu Samochodziku" też można się bez problemów dopatrzyć indoktrynacji i nieprawdy (ci Sowieci, oddający Polakom dzieła sztuki...). Zresztą była tam obok komunistycznej też indoktrynacja masońska, bardzo prymitywna, bo wewnętrznie sprzeczna. A jak ktoś się trochę zna na masonerii, to widzi tam pełno wątków, związanych z masonerią - nie tylko historia dworu w Janówce, ale i Templariusze, i traktowanie Freuda jak Biblii, i XVI-wieczna protomasoneria na dworze cesarza Rudolfa w Pradze, i różokrzyżowcy (przedstawiani jako sympatyczni, nieszkodliwi ludzie - też element propagandy)...
Ponadto tak optymistyczny film o wojnie, jak CzPiP, raczej nie może być prawdziwy. Ja to traktuję jako taką niekomediową wersję "Jak rozpętałem II wojnę światową".
Ostatnio zmieniony przez Duch 2018-03-18, 19:18, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Mysikrólik 
Maniak Samochodzika



Pomógł: 6 razy
Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 5230
Skąd: Opalenica
Wysłany: 2018-03-19, 11:58:14   

Dawno czytałem Czarne Stopy i nie bardzo pamiętam, ale raczej nie mam żadnych przemyśleń psychologicznych. Co innego "Chłopcy z Placu Broni", gdzie bardzo byłem poruszony losem warunków mieszkaniowych chłopców. Nemeczek i jego śmierć na końcu, spychają na dalszy plan przygody bohaterów.
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 16