Pomógł: 10 razy Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 1246 Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2007-05-24, 19:57:48 Maraton w czytaniu P.S.!?
Czy ktoś z Was zrobił sobie kiedyś maraton czytając wszystkie części od pierwszej do ostatniej ?? Ja raz się tego podjołem i odpadłem przy Tajemnicy Tajemnic, nie wiem czemu przerwałem ale mam zamiar w najbliższym czasie znowu się z tym zmierzyć, może tym razem się uda :roll: :-)
Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2016-05-24, 10:04, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 42 Dołączył: 23 Maj 2007 Posty: 30 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2007-05-26, 10:09:11
A mi się udało taki maraton zrobić, trwało to chyba dwa miesiące ale przeczytałem od pierwszej do ostatniej części. :-D Jak mnie najdzie jeszcze kiedyś ochota to może zrobie maraton włączając w to kontynuacje :shock: :-D
Taki maraton robiłem kilka razy i praktycznie znam wszystkie części na pamięć :-D Zawsze jednak z chęcią wracam do książek i za każdym razem odkrywam w nich coś nowego :-)
ja przeważnie czytam całą serię po kolei więc takich maratonów mam już za sobą dziesiątki, z tym że dla mnie cała seria to 12 książek od Wyspy po UFO. mam zamiar dokupić części Nienackiego dodane przez Warmię i wtedy maraton zwiekszy się do 17 książek
Nigdy mi taki maraton nie przyszedł do głowy. Raczej wydzielam sobie poszczególne części czytając 2-3 rocznie. Ostatnio przeważnie przy okazji konkursów. W ten sposób przy kolejnym czytaniu odkrywam wiele wątków i szczegółów na nowo.
Pomógł: 1 raz Wiek: 42 Dołączył: 31 Sie 2015 Posty: 1507 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-24, 14:50:23
Ja próbowałem nawet na początku tego roku, ale poległem w połowie... (TUSZ) Pozwolenia na przywóz lwa...
10 lat temu, zaraz po skończeniu studiów, a tuż przed 'początkiem robienia kariery w biznesie' natknąłem się w antykwariacie na Uroczysko i Templariuszy w jakichś 'niedoodrzucenia' cenach i w tamte wakacje machnąłem wszystko bez Fromborka, ale nie po kolei.
Jako dojrzały czytelnik raczej nie zdecyduję się na drugą próbę czytania PSów po kolei...
Teraz, na urlopie, mam ze sobą Atanaryka i Templariuszy- tych dwóch mi brakowało w ostatnim roku to i nadrabiam.
(planowałem Atanaryka i Uroczysko, ale to drugie czytywałem za często i jakoś tak nie ciągnie).
Od dzieciństwa miałem dwie takie ulubione serie, jedna to oczywiście kanon PS, druga to "Tomki" Szklarskiego. Nigdy jednak nie czytałem ich od pierwszej części do ostatniej za jednym zamachem, zawsze raczej wyrywkowo.
Pierwszy raz czytałem w losowej kolejności. A później maratonami, nie wiem, ze 3x chyba. Teraz rzadko (nie nadążam z innymi książkami, więc brak czasu na powtórki), zazwyczaj "pod zlot". Czyli za jakiś tydzień ruszam z Wyspą.
Ja np. akurat jestem ciekaw jak do tego tematu podchodzi np. Even ?
Ja przeczytałem kanon po kolei tylko raz. Zajęło mi to ponad dwadzieścia lat. Tak, jak wydawnictwom ich wydanie. Starałem się być z przygodami Tomasza na bieżąco.
Teraz czytam wybiórczo, częściej te PSy, które bardziej mi się podobają. Człowieka z UFO przeczytałem w życiu tylko dwa razy, Fantomasa może ze cztery. Pozostałe to już wynik dwucyfrowy
Dzisiaj, gdy treść wszystkich znam niemal na pamięć, czytanie całego zestawu po kolei wydaje mi się stratą czasu. Inne "serie" jakoś mnie nie wciągnęły. "Tytusa Romka i A'Tomka" skończyłem czytać chyba na V księdze, a z serii o Tomku Wilmowskim przeczytałem chyba tylko jedną książkę, jakoś mnie nie wciągnęła.
Jeśli jakaś powieść mi się spodoba, to szukam innych tegoż autora, ale przeważnie nie są to powieści "seryjne", z tymi samymi bohaterami. No i często ciężko jest zdobyć niektóre pozycje, by powiedzieć, że przeczytałem wszystko co dany autor napisał.
Nienacki jest jednym z niewielu pisarzy, o którym mogę chyba spokojnie powiedzieć, że czytałem wszystkie jego wydane (i niewydane ) powieści.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-27, 09:20:13
Szara Sowa napisał/a:
Parę osób się wypowiedziało, ale czemu tak mało? Ja np. akurat jestem ciekaw jak do tego tematu podchodzi np. Gość ?
Nie, nigdy - włącznie z "pierwszymi razami" - nie czytałem po kolei, ani nie żywiłem zamiaru czytania w takiej kolejności. Kolejność zależy od nastroju, aczkolwiek, gdybym się temu przyjrzał, to może wyszłyby jakieś powtarzalne sekwencje .
Kolejność "pierwszych razów" była uwarunkowana dostępnością książek, a z tą w naszym małym mieście nie było najlepiej. Pożyczało się od kolegów albo z bibliotek. Np. pewnej dość ekskluzywnej bibliotece odkryłem Uroczysko jak byłem w VI klasie podstawówki, a dorwałem się do niego jak byłem w I klasie LO. Poza tym nikt tak naprawdę nie wiedział ile tych pozycji jest. O niektórych się dowiedziałem, bo się po prostu na nie natknąłem. Np. na PSiF u ciotki w Sieradzu, PnPL w księgarni. O innych albo przeczytałem, zasłyszałem w TV albo ktoś mi o nich powiedział.
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2016-05-27, 09:42:22
Dokładnie miałem tak jak Zet. W podstawówce nie wiedziałem ile tych samochodzików jest, to samo było z innymi seriami. Jak już kiedyś pisałem rozpocząłem od NPPS, które kupiła mi mama. A później to już buszowałem między półkami dwóch bibliotek. W jednej z nich pracowała koleżanka mamy. Nie korzystałem nigdy z podpowiedzi bibliotekarek, sam wyszukiwałem książki na półkach. Samochodziki także wszystkie sam wyszukałem. Nigdy nie przeczytałem we właściwej kolejności całej serii, nawet po latach, gdy do niej wróciłem - czytałem "na wyrywki", choć zacząłem tak jak przed laty od NPPS.
Pamiętam, że w podstawówce sam robiłem sobie listy książek z danych serii. Najwięcej problemów miałem nie ze skompletowaniem samochodzików, lecz z powieściami Wernica, których było znacznie więcej. Z co drugiej wizyty w bibliotece wychodziłem z książką Wernica pod pachą. Prawdę mówiąc, myślałem chyba wówczas, że Wernic napisał nieskończoną ilość tomów
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-27, 09:58:24
Protoavis napisał/a:
Najwięcej problemów miałem nie ze skompletowaniem samochodzików, lecz z powieściami Wernica, których było znacznie więcej. Z co drugiej wizyty w bibliotece wychodziłem z książką Wernica pod pachą. Prawdę mówiąc, myślałem chyba wówczas, że Wernic napisał nieskończoną ilość tomów
No, ale u Wernica na końcu tomu były wymienione poprzednie pozycje... Ale fakt, były ciężko dostępne. Najwięcej ich dorwałem jak byłem już w armii.
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2016-05-27, 10:35:50
Z24 napisał/a:
Protoavis napisał/a:
Najwięcej problemów miałem nie ze skompletowaniem samochodzików, lecz z powieściami Wernica, których było znacznie więcej. Z co drugiej wizyty w bibliotece wychodziłem z książką Wernica pod pachą. Prawdę mówiąc, myślałem chyba wówczas, że Wernic napisał nieskończoną ilość tomów
No, ale u Wernica na końcu tomu były wymienione poprzednie pozycje... Ale fakt, były ciężko dostępne. Najwięcej ich dorwałem jak byłem już w armii.
Właśnie. Najwięcej na półkach było "Słońc Arizony" i "Gwiazd trapera" o ile pamiętam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.