Znowu mamy koniec listopada, czyli właśnie ten czas, kiedy dzieje się akcja Niesamowitego dworu. Najlepszej części z całego cyklu.
Niedawno, w związku z wolniejszym wieczorem i dłuższą podróżą dnia następnego, wziąłem do rąk Niesamowity dwór poraz kolejny. Tym razem dodałem także muzykę. Słuchałem soundtracka z Dziewiątych wrót. Wrażenia są wspaniałe, muzyka nadwyraz podkreśla nastrój.
Probowałem też okrasy z Draculi Coppoli (a właściwie też Kilara), ale Dziewiąte wrota pasują znacznie lepiej.
Polecam spróbować. Możliwe, że do każdego z Samochodzików uda się dobrać jakąś dobrą ilustrację dźwiękową?
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
Jest i humor w Dziewiątych wrotach, np. kiedy Balkan krzyczy "bu" i rozpędza sabat.
A właściwie to nie chodziło mi tyle o ilustrację, tylko podkład do lektury. Czego słuchać czytając. Jakby ktoś miał pomysły na inne takie tła - niech pisze w dopowiednich działach forum!
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
Ostatnio zmieniony przez Marczak 2009-11-27, 23:23, w całości zmieniany 3 razy
Wiek: 45 Dołączył: 19 Gru 2009 Posty: 52 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-19, 14:20:19
ponieważ cenię sobie art-rock i rock progresywny, najbardziej padchadziaszczy wydaje mi się włoski zespół Goblin i np. album Roller lub też inne utwory wybrane.
Fajny jest też rzadko spotykany soundtrack włoskiej odnogi Goblinów, grupy I Libra do filmu "Shock" w reż. Mario Bavy (swoją drogą kapitalnego horroru). Te nuty są bardzo nastrojowe i znacznie wzbogacają atmosferę dworku i pomagają lepiej wczuć się w zagadkę masońskiej loży.
A ostatnio czytałem "zagadki fromborka" przy tejże oto płycie:
i też było fajnie
_________________ Ja jestem Malinowski. Pan o mnie słyszał? Nie wiedziałem, że moja firma jest tak szeroko znana w świecie. Aj em Malinowski.
Do książek Nienackiego często wybieram Kaczmarskiego, Grechutę; niekoniecznie dlatego, że ich muzyka pasuje do danej części, tylko po prostu przypominają mi Mistrza, ten klimat...
Do kontynuacji podchodzę już trochę inaczej. W słuchawkach jest Blind Guardian, Megadeth, często też Ensiferum, Falkenbach, Bathory - dużo dużo folku. Jednak nie wiem czy wynika to po prostu z moich preferencji muzycznych czy po prostu... zespala się z tym, co czytam
No i najważniejsze, chyba dla każdego - często puszczam muzykę do medytacji. Odpręża, pozwala skupić się na lekturze.
Ostatnio zmieniony przez Sara 2011-01-13, 18:26, w całości zmieniany 1 raz
Ja, jako typowy facet, nie mam podzielnej uwagi i nie potrafię czytać ze zrozumieniem, gdy atakują mnie z zewnątrz inne bodźce Dlatego zawsze czytam, gdy jestem sam w domu i nic/nikt mi nie przeszkadza.
Właśnie dziś, po latach "samochodzikowej absencji czytelniczej" udało mi się ukończyć "Tajemnicę Tajemnic".
_________________
"Dorośli bardzo rzadko przeżywają takie przygody jak Pan Samochodzik. Nie mają na to czasu."
szanty... cichutko włączone, słuchawki na uszach...
świat zewnętrzny przestaje istnieć...
_________________ ... nic co ludzkie nie jest mi obce ...
Kustosz [Usunięty]
Wysłany: 2011-01-12, 15:39:30
No tak, chyba nie ma jednak sensu zastanawiać się jaki podkład muzyczny byłby tutaj najlepszy bo jak widać dla każdego jest to oczywiste odwzorowanie jego własnych upodobań. Ja powiem tak. Najlepszą ilustracją dźwiękową „Niesamowitego dworu” jest cisza. Ale taka prawdziwa, głęboka, która zdarza się tylko nocą. Cisza wypełniona dźwiękami nie dostępnymi dla ucha za dnia. Do tego szmer chłodnego wiatru i deszcz bębniący w parapet. Mniam.
_________________ I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
von Dobeneck1 [Usunięty]
Wysłany: 2012-07-16, 07:13:53
Kustosz napisał/a:
No tak, chyba nie ma jednak sensu zastanawiać się jaki podkład muzyczny byłby tutaj najlepszy bo jak widać dla każdego jest to oczywiste odwzorowanie jego własnych upodobań. Ja powiem tak. Najlepszą ilustracją dźwiękową „Niesamowitego dworu” jest cisza. Ale taka prawdziwa, głęboka, która zdarza się tylko nocą. Cisza wypełniona dźwiękami nie dostępnymi dla ucha za dnia. Do tego szmer chłodnego wiatru i deszcz bębniący w parapet. Mniam.
Ja mam podobnie, tylko noc, cisza i deszcz. Uwielbiam listopad.
Muzyki słucham sporo: Kat, Iron Maiden, Metallica, Judas Priest, Pink Floyd (to tylko wybrane), ale przy lekturze, zdecydowanie wolę ciszę.
Muzyki słucham sporo: Kat, Iron Maiden, Metallica, Judas Priest, Pink Floyd (to tylko wybrane), ale przy lekturze, zdecydowanie wolę ciszę.
Z ust mi wyjąłeś (choć to niehigieniczne ) No... może "dżudasa" bym z tej listy wykreślił, chociaż kiedyś też mi się zdarzało... Problem jest taki, że jak czytam przy muzyce, to po chwili zaczynam słuchać muzyki... i już nie czytam, tylko słucham.
Tylko cisza... ewentualnie deszcz zacinający w szyby...
von Dobeneck1 [Usunięty]
Wysłany: 2012-07-16, 09:47:49
Jeden jedyny raz, kiedy muza mi "wchodziła" to podczas czytania Władcy pierścieni. Słuchałem wtedy Theriona z płyty "Vovin" i naprawdę nie przeszkadzała mi.
A uważam, że jestem szczęśliwcem, ponieważ mogę czytać w pracy i nikt mi tego nie ma za złe. Czytam na laptopie i w każdej chwili mogę włączyć muzykę, ale robię to bardzo rzadko.
A uważam, że jestem szczęśliwcem, ponieważ mogę czytać w pracy i nikt mi tego nie ma za złe. Czytam na laptopie i w każdej chwili mogę włączyć muzykę, ale robię to bardzo rzadko.
A ja myślałem, że Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk już zlikwidowano
A tak na poważnie... Ja się lubię skupiać. Jak czytam, to nic innego do mnie nie dociera... A jak słucham... to słucham. Dlatego nie przepadam za tzw. tapetami dźwiękowymi (nie słucham np. radia), bo to mnie rozprasza, po prostu. W filmie muzyka mi nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, dobra muzyka pomaga w odbiorze... Ale to inny temat
Też mi się z wiekiem tak zrobiło, że jak czytam muszę mieć absolutną ciszę, inaczej nie mogę się skupić. Ech gdzie te czasy, kiedy w tramwaju czytało się po 30 stron przez parę przystanków
(Skoro już tak wyłożyliście kawę na ławę z muzyką, to ja z dumą wyznam, że od ok. 20 lat jestem fanem Depeche Mode, a co do klimatycznych, deszczowych utworów zachęcam do przesłuchania Waiting for the night, Goodnight lovers oraz Clean wyżej wymienionej grupy )
_________________ I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
Ostatnio zmieniony przez michaŁ 2012-07-16, 21:08, w całości zmieniany 3 razy
von Dobeneck1 [Usunięty]
Wysłany: 2012-07-17, 05:22:45
No niestety, z wiekiem tracimy pewne swoje atrybuty, zyskujemy jednak inne, np. doświadczenie, cierpliwość, mocniejszą głowę
Z "Depesz-ów" najbardziej kojarzę Master and serwants i Enjoy of silence, tak to się chyba pisze (przepraszam, jeśli się pomyliłem). Uwielbiam Deep Purple, Dire Straits, Led Zeppelin, generalnie heavy metal i hard rock. Ale również Grechutę, Halinę Frąckowiak, czy Irenę Jarocką. Jestem otwarty na każdą muzykę, ale jeśli czytam, to w ciszy, najlepiej ze stoperami w uszach.
Niesamowity Dwór najlepiej jest przeczytać późną jesienią, gdy pada deszcz na zewnątrz. Można też w tym sobie pomóc włączając muzykę relaksacyjną z pluskiem wody- deszczu. Wtedy czuję jakbym był tam, gdzieś w dworskim parku w Janówce.
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Jack 2012-07-17, 12:05, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.