Kecho walcz razem z innymi fanami Pana Samochodzika o przełożenie wszystkich części na słowacki, jak ewentualny tłumacz weźmie pod uwage kontynuacje będzie miał co robić przez pare lat ;)
myslel som, ze 7 ich bolo z povodnych 12 v 80-90tych rokoch. Teraz ich zacali vydavat odznovu (Pierwsza prigohda = 1 v Ikare = 0 w Warmii) a doteraz je v novej edicii znovu vydanych 9 tomow (posledny je zatial Frombork) + v starych prekladoch vysli uz aj Tajemnica, Newidzialni a UFO
Ostatnio zmieniony przez kecho 2007-09-30, 21:34, w całości zmieniany 1 raz
Jednak największa załamka to "Dwór" Kidawy. W "Latających" jest coś z wakacyjnego nastroju, jest Pyrkosz i Feldmanowa, podoba mi się pomysł z lotniami, choć nie do końca jego wykonanie. "Dwór" (poza Marysią na balkonie) do kitu. "Praskie tajemnice" już chwaliłem, ale oczywiście jest to pochwała relatywna.
Pomógł: 2 razy Wiek: 37 Dołączył: 21 Sie 2007 Posty: 335 Skąd: Zgierz
Wysłany: 2007-12-15, 10:42:45
Najgorsze jest to, że ktoś, kiedys przypadkiem obejrzy kawałek czegos takiego w telewizji, nie majac pojęcia o ksiązkach i zdanie o Panu Samochodziku wyrobione..
_________________ "My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę." J.B.
Pomógł: 10 razy Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 1246 Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2007-12-15, 12:47:57
Na szczęście powtórek w tv nie ma, na DVD można kupić Wyspe Złoczyńców i Templariuszy i niech tak zostanie, to jedynie ekranizacje mogące zachęcić widza do sięgnięcia po książki.
_________________ Władca ma prawo budzić strach u ludu, unikać jednak powinien jego nienawiści
Najgorsze jest to, że ktoś, kiedys przypadkiem obejrzy kawałek czegos takiego w telewizji, nie majac pojęcia o ksiązkach i zdanie o Panu Samochodziku wyrobione..
Dawno, dawno temu objerzalam tego jakieś dziesiec minut, pamietam glownie lot nad Praga... I wyrobilam sobie fatalne zdanie na temat Pana Samochodzika, po Prskich tajemnicach z wielkim trudem zmusilam sie zeby obejrzec Templariuszy... I cale szczeście, że jednak obejrzalam, bo inaczej by mnie tu nie bylo.... :P
Te filmy są czasem w telewizji. Teściowa mówiła mi, że ostatnio był "Dwór", a w najbliższą niedzielę w kino Polska będą właśnie "Praskie tajemnice". Akurat tych filmów specjalnie nie wypatruje w telewizji, bo mam swoje wydanie z Przyjaciółki, ale widziałem zapowiedzi.
Nie jestem jednak pewien, czy te filmy z pewnością negatywnie przekonają każdego (szczególnie młodego) widza do PS. Nie wiem jak może być, ale jest prawdopodobne, że pomimo swoich niezgodności z treścią książek i wielu innych niedociągnięć pewna grupa młodych ludzi sięgnie po książki właśnie dlatego, że spodobał im się latający wehikuł w "Praskich tajemnicach", albo Bajtek z GPSem w "Dworze". Chciałbym, żeby tak było.
"Praskie tajemnice" obejrzałem z czystej ciekawości, no i co tu duzo mówić - szału nie ma ;) Wiadomo ze najwiekszym minusem jest zmiana wehikułu na to latające coś, ale dla mnie porażką jest tez Pan Samochodzik a dokładniej to grający go aktor. Bez kitu ale wygląda jak żul spod sklepu a nie Tomasz którego znam z powieści Nienackiego. No ale co zrobić, takie były lata 80-te ze swoją tandetną modą ;) Gdyby nie te dwie rzeczy to film byłby dla mnie w miare w porządku.
Mogę się w zupełności podpisać pod Twoją wypowiedzią. Z tym, że aktor na Pana Samochodzika też specjalnych predyspozycji nie miał. To nie jest li tylko kwestia ubioru. Nie wiem, czy miał kontrkandydatów, ale wybrali chyba najgorzej jak mogli.
_________________ I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
Ostatnio zmieniony przez michaŁ 2008-02-20, 14:24, w całości zmieniany 1 raz
Nie jestem jednak pewien, czy te filmy z pewnością negatywnie przekonają każdego (szczególnie młodego) widza do PS. Nie wiem jak może być, ale jest prawdopodobne, że pomimo swoich niezgodności z treścią książek i wielu innych niedociągnięć pewna grupa młodych ludzi sięgnie po książki właśnie dlatego, że spodobał im się latający wehikuł w "Praskich tajemnicach", albo Bajtek z GPSem w "Dworze". Chciałbym, żeby tak było.
Myślę, że może część sięgnie. Właściwie po to się robi takie filmy. Podam wam swój niedawny przykład. Obejrzałem film "Sahara" na podstawie powieści Clive'a Cusslera. Film reklamowany jako "nowy Indiana Jones" był beznadziejny, ale dowiedziałem się z niego, że jest taki bohater jak Dirk Pitt. Skojarzyłem to z jakimś wpisem w Wikipedii porównującym go do PS. Sięgnęłem po książkę Clive'a Cusslera i jestem bardzo zadowolony. Poźniej się dowiedziałem, ze pisarz wycofał swoją zgodę na tę ekranizację. Ale dobrze się skończyło.
Merlin napisał/a:
Czy ktoś zauważył, że w roli Heleny pojawiła się Arabella ? Trochę nie ta fryzura ale jednak.
Już o tym wspomniano w artykule M. Horna ./redir/www.nienacki.art....mochodzika.html , wcześniej tego nie widziałem. To Jana Nagyová (rocznik 1959), grająca w serialu "Arabela" (przez jedno "l"). Ten czechosłowacki serial, a właściwie ta część w której ona występowała powstawał w latach 1978-1980, więc na długo przed "Praskimi tajemnicami" (1988). Moim zdaniem gra trochę drętwo, ale to może wina oryginalnego rozwiązania językowego (Czesi mówią swoimi głosami po polsku z fajnym akcentem). Niemniej moja ogólna ocena jest na plus.
_________________ 100 godzin z Wami - dziękuję...
Ostatnio zmieniony przez Winnetou2 2008-03-06, 12:30, w całości zmieniany 1 raz
Moim zdaniem problemem ekranizacji PS w tym również "Templariuszy" było ich udziecinnienie... Książki skierowane było do młodzieży w wieku 10+ a ogladając filmy miałem wrażenie, że najwięcej radochy mogą miec dużo młodsze dzieci (udziwnienia, pioseneczki...).
Wymieniłem "Templariuszy" ale jednak tam przyczepic się mogę tylko do zmiany przezwisk harcerzy. Po co? To mnie utwierdziło w tym udziecinnianiu... Poza tym jednym mankamentem najlepsza ekranizacja. Jest klimat.
Witam
Obejrzałem przed chwilą na Kino Polska i...stwierdzam że ten film nie jest AŻ TAKI zły jakie krążą o nim legendy [negatywne i niesprawiedliwe]. Przyznam się, że widziałem niejeden gniot robiony przez "dorosłych" reżyserów dla "dorosłych" widzów
Przede wszystkim film nieprzypomina żadnej "Klatwy Doliny Węży", jest poprawnie zagrany i zmontowany. Owszem jest zabawny (chociażby auto-UFO), ale chyba o to chodzi? Przecież to film dla dzieci! Poza tym ładne zdjęcia, ładne plenery, no i Jana Nagyova oczywiście czyli Arabela Film nie zawiera scen przemocy (w rozumieniu: drastycznej), można go pokazywać dzieciom +/- poniżej 10 lat. Ale i ja się przy nim bawiłem
Co do negatywnych uwag: adaptacje książek w kinematografii rządzą się kompletnie innymi prawami i nie ma sensu oczekiwać, że dana książka, którą uwielbiamy będzie zekranizowana w taki sposób jak my tego chcemy! Przecież każdy czytelnik inaczej sobie ją wyobraża! (np. uwagi na forum że inna rasa psa itd. ta uwaga o żyrafie nie na miejscu kompletnie!)
Ja w każdym razie poleciłbym obejrzenie "Praskich Tajemnic" mojemu dziecku [gdybym takowe posiadał - dzieci oczywiście nie tajemnice ], może potem wciągnęlo by się w serię książkową która jest już adresowana do trochę starszych.
No Ja ten film lubie.Opröcz tego latajacego pojazdu.To bylo niepotrzebne.A tak to pokazuja piekne okolice ten Kraköw na poczatku,i inne.Ech jak ja te lubie.
I aktorzy bardzo sympatyczni.Milo sie to odlada.Szkoda ze Protazy nie byl Dogiem tylko chyba Sznaucerem.Ale tak lubie ten film.Aha no i z tym Golemem przesadzili.
Ostatnio zmieniony przez tryton65 2009-03-12, 16:49, w całości zmieniany 1 raz
Wiadomo ze najwiekszym minusem jest zmiana wehikułu na to latające coś, ale dla mnie porażką jest tez Pan Samochodzik a dokładniej to grający go aktor. Bez kitu ale wygląda jak żul spod sklepu a nie Tomasz którego znam z powieści Nienackiego. No ale co zrobić, takie były lata 80-te ze swoją tandetną modą ;) Gdyby nie te dwie rzeczy to film byłby dla mnie w miare w porządku.
No może nie żul, ale na pewno całkowita porażka. Dla mnie także jest to największy minus filmu.
Winnetou napisał/a:
To Jana Nagyová (rocznik 1959), grająca w serialu "Arabela" (przez jedno "l"). Ten czechosłowacki serial, a właściwie ta część w której ona występowała powstawał w latach 1978-1980, więc na długo przed "Praskimi tajemnicami" (1988). Moim zdaniem gra trochę drętwo, ale to może wina oryginalnego rozwiązania językowego (Czesi mówią swoimi głosami po polsku z fajnym akcentem). Niemniej moja ogólna ocena jest na plus.
A mi się podobało jak kilka razy mówiła "prosie" zamiast "proszę", poza tym została zrobiona na faceta zgodnie z duchem powieści.
Jak dla mnie bardzo źle wypadli harcerze - byli tak sztuczni że aż zabawni.
No a fianałowa scena z golemem wygląda jakby była nakręcona i zmontowana przez kogoś pod wpływem wody ognistej...
Jednym słowem słabiutko, do filmu tak szybko nie wrócę.
P.S. Przypomniało mi się że moi znajomi byli akurat w Pradze jak kręcili ten film i po przyjeździe, podobnie jak ja teraz nie mogli sobie skojarzyć nazwiska aktora grającego Tomasza
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.