Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-06-11, 21:36:39 Mitologia, historia i archeologia.
W tekście powieści przytoczone są obszerne fragmenty z "Eddy Młodszej" czyli inaczej Prozaicznej: Gylfaginning, czli "Omamienie Gylfa" i o podróży Thora do Utgardu. W powieści recytuje je dr Oskar Stroem. Niestety, na razie nie wiem w czyim przekładzie zacytował ją ZN.
Edda Młodsza jest kompilacją dokonaną w XIII wieku przez islandzkiego uczonego i męża stanu Snorri Sturulsona, który został zamordowany w 1241 r. Zauważył, że dawna mitologia i - szerzej - dawna kultura odchodzą w niepamięć, postanowił więc utrwalić ich fragmenty na piśmie. Na najstarszym z rękopisów znaleziono napis: "Ta księga nazywa się Edda". Nie bardzo wiadomo, co znaczy słowo "Edda". Funkcjonuje kilka hipotez.
Ponadto w tok powieści wplecionych jest kilka fragmencików z "Eddy Starszej", czyli Poetyckiej. Zapewne w przekładzie Joachima Lelewela, bo do lat 80-tych XX wieku nie istniał inny polski przekład.
Nordycka mitologia wywarła na ZN wielkie wrażenie, bo znajdujemy odniesienia do niej nie tylko, w "Dagome", co jest poniekąd oczywiste, ale i w "Skiroławkach", gdzie w nieco zmienionej postaci jest powtórzony mit o początku świata i pochodzeniu bogów, znany z "Omamienia Gylfa".
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2013-06-11, 21:54, w całości zmieniany 8 razy
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-06-17, 11:46:19
ZN rzeczywiście nie miał głowy do wymyślania nazwisk. W "Skarbie Atanaryka" pojawia się drugoplanowa postać robotnika na wykopaliskach, Pobłockiego, (rozdział 4; w wydaniu I, z 1960 roku, "Nasza Księgarnia", str. 42-43 i wspomniany jest on jeszcze w rozdziale 15, str. 176 cytowanego wydania). Otóż w broszurze wydaniej w 1997 r. przez Muzeum Archeologiczne w Gdańsku, pt. "Na szlaku Gotów, czyli tajemnice kamiennych kręgów. Materiały poświęcone badaniom i zagospodarowaniu cmentarzyska kurhanowego w Węsiorch 4-5 kwietnia 1997", zamieszczono słowo na otwarcie konferencji autorstwa Stefana Pobłockiego, wójta gminy Sulęczyno (w powieści wymienione jest jako Sulęcino; rozdział 5 str. 54 cyt. wyd.).
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2013-06-17, 11:50, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-06-18, 13:12:49
W poście z dnia 11 czerwca napisałem, że ZN znał "Eddę Starszą" prawdopodobnie w przekładzie Lelewela. Pod sam koniec powieści zamieszczony jest dłuższy fragment z "Eddy Poetyckiej", z utworu "Voluspa", czyli "Wieszczba Woelwy", który recytuje dr Oskar Stroem w języku oryginału. Tomasz N. oświadcza, że zna to arcydzieło w przekładzie Joachima Lelewela. Przekład ten był wydawany w Wilnie w latach 1807 i 1828 w różnych się wersjach, opartych na różnych wydaniach i przekładach oryginału.
PS. Właśnie wczoraj skończyłem kolejną lekturę "Skarbu Atanaryka"; musiałem się czymś porządnym impregnować przed przystąpieniem do badań nad UFO .
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2013-06-18, 13:15, w całości zmieniany 1 raz
Iwmali [Usunięty]
Wysłany: 2013-06-19, 07:07:39
Z24 napisał/a:
Na szlaku Gotów, czyli tajemnice kamiennych kręgów.
Dzięki, że mi przypomniałeś, muszę pojechać do Grzybnicy naładować swoje akumulatory, kamienne kręgi to magiczne miejsce, mogę tam chodzić nawet 12 godzin.
Pomógł: 3 razy Wiek: 27 Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 15867 Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2013-06-19, 07:26:38
Iwmali napisał/a:
Z24 napisał/a:
Na szlaku Gotów, czyli tajemnice kamiennych kręgów.
Dzięki, że mi przypomniałeś, muszę pojechać do Grzybnicy naładować swoje akumulatory, kamienne kręgi to magiczne miejsce, mogę tam chodzić nawet 12 godzin.
A kesze są?
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Uniesiu, taką refleksję mam. Pomimo, że również jestem pasjonatem geocachingu ostatnio jest o nim dużo za dużo w wielu tematach. Tematem przewodnim forum jest i powinien być nadal Pan Samochodzik. Jest stworzony w "Po godzinach; Linkownia" odpowiedni temat by prowadzić tego typu dyskusje. Proszę zatem by tematy keszy, keszobrania, wypraw i spotkań keszerskich ograniczyć do niezbędnego minimum w innych niż do tego przeznaczonym tematach. Liczę na zrozumienie.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Nietajenko 2013-06-19, 07:44, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-06-19, 11:21:41
Iwmali napisał/a:
Z24 napisał/a:
Na szlaku Gotów, czyli tajemnice kamiennych kręgów.
Dzięki, że mi przypomniałeś, muszę pojechać do Grzybnicy naładować swoje akumulatory, kamienne kręgi to magiczne miejsce, mogę tam chodzić nawet 12 godzin.
W jakimś sąsiednim temacie, gdzieś w okolicach początku mojej obecności na forum, wspominałem, że byłem w Grzybnicy w 98 r. latem. To jedyne kamienne kręgi i gockie kurhany, które miałem przyjemność własnoręcznie odwiedzić . One są najmniej znane; Odry nad Wda są znane najbardziej, potem Węsiory/Gąsiory. W książce Jerzego Strzelczyka "Goci- rzczywistość i legenda" wydane przez PIW w serii ceramowskiej ,są zdjęcia z wykopalisk w Grzybnicy.
Tam można praktycznie (ale chyba nielegalnie) dojechać samochodem do samych kręgów taką leśną drogą (tak przynajmniej było wtedy), ale fajniej jest zostawić wóz przy drodze i przespacerować się przez las .
Tamtego samego dnia zahaczyłem jeszcze o dwie szachownice w Gosławiu. To też jedyne szachownice, które oglądałem . Dla Ciebie to będzie po drodze do Grzybnicy. Za Trzebiatowem w miejscowości Gołańcz Pomorska trzeba odskoczyć w prawo z kilometr i już jest Gosław. Miałem tam śmieszną surrealistyczną przygodę, zdaje się, że opowiadałem o niej na minizlocie warszawskim...
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2013-06-19, 11:23, w całości zmieniany 1 raz
Iwmali [Usunięty]
Wysłany: 2013-06-19, 12:39:04
Z24 napisał/a:
Tam można praktycznie (ale chyba nielegalnie) dojechać samochodem do samych kręgów taką leśną drogą (tak przynajmniej było wtedy), ale fajniej jest zostawić wóz przy drodze i przespacerować się przez las .
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-06-19, 14:48:10
Iwmali napisał/a:
Z24 napisał/a:
Tam można praktycznie (ale chyba nielegalnie) dojechać samochodem do samych kręgów taką leśną drogą (tak przynajmniej było wtedy), ale fajniej jest zostawić wóz przy drodze i przespacerować się przez las .
Kurde, komu ja doradzam ? Powinno być na odwrót. Zajrzałem w kilka tylko miejsc na Twoim blogu i mnie skręca z zazdrości, że aż pożółkłem. Ja w Henrykowie Lubańskim to dopiero miałem fatalną pogodę.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Unieski 2013-06-19, 16:16, w całości zmieniany 2 razy
Iwmali [Usunięty]
Wysłany: 2013-06-19, 15:04:46
Z24 napisał/a:
Zajrzałem w kilka tylko miejsc na Twoim blogu i mnie skręca z zazdrości, że aż pożółkłem.
Tam chyba jest tylko z 30% tego co widziałam i mam w swoim archiwum, obiecuję sobie, że dodam te miejsca, ale obiecanki cacanki.
ZN rzeczywiście nie miał głowy do wymyślania nazwisk. W "Skarbie Atanaryka" pojawia się drugoplanowa postać robotnika na wykopaliskach, Pobłockiego, (rozdział 4; w wydaniu I, z 1960 roku, "Nasza Księgarnia", str. 42-43 i wspomniany jest on jeszcze w rozdziale 15, str. 176 cytowanego wydania). Otóż w broszurze wydaniej w 1997 r. przez Muzeum Archeologiczne w Gdańsku, pt. "Na szlaku Gotów, czyli tajemnice kamiennych kręgów. Materiały poświęcone badaniom i zagospodarowaniu cmentarzyska kurhanowego w Węsiorch 4-5 kwietnia 1997", zamieszczono słowo na otwarcie konferencji autorstwa Stefana Pobłockiego, wójta gminy Sulęczyno (w powieści wymienione jest jako Sulęcino; rozdział 5 str. 54 cyt. wyd.).
Nazwisk nie trzeba wymyślać. Wystarczy na przykład lektura książki telefonicznej danego regionu. Niektóre nazwiska występują częściej
Tak jest na zachodnich Kaszubach z nazwiskiem Pobłocki.
Wspomniany Stefan Pobłocki jest postacią znaną w Sulęczynie. Od 1984 roku był zastępcą przewodniczącego Zrzeszenia Kaszubsko Pomorskiego Oddział Sulęczyno, a później wójtem gminy Sulęczyno. Nie wiem tylko jaki związek widzisz między Pobłockim z Gąsiorów a Pobłockim z Sulęczyna?
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-06, 13:53:13
Even napisał/a:
Nie wiem tylko jaki związek widzisz między Pobłockim z Gąsiorów a Pobłockim z Sulęczyna?
Właśnie taki jak tu napisałeś:
Even napisał/a:
Nazwisk nie trzeba wymyślać. Wystarczy na przykład lektura książki telefonicznej danego regionu. Niektóre nazwiska występują częściej
Tak jest na zachodnich Kaszubach z nazwiskiem Pobłocki.
W jakiejś okolicy pewne nazwiska się powtarzają. Szczególnie to widać właśnie w książkach telefonicznych i na cmentarzach, które obsługują kilka miejscowości. Ja w szkole szkole podstawowej zauważyłem, że pewne nazwiska są charakterystyczne dla naszego miasta.
Skoro to konkretne nazwisko realnie pojawia się w sąsiedniej w stosunku do akcji powieści wsi, jest to jakiś dowód na znajomość przez ZN lokalnych stosunków.
Skoro to konkretne nazwisko realnie pojawia się w sąsiedniej w stosunku do akcji powieści wsi, jest to jakiś dowód na znajomość przez ZN lokalnych stosunków.
Myśle, że po prostu przebywając w Węsiorach na "wykopkach" mógł spotkać się z tym nazwiskiem i "zaadoptował" je do powieści.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-07, 12:41:15
Even napisał/a:
Z24 napisał/a:
Skoro to konkretne nazwisko realnie pojawia się w sąsiedniej w stosunku do akcji powieści wsi, jest to jakiś dowód na znajomość przez ZN lokalnych stosunków.
Myśle, że po prostu przebywając w Węsiorach na "wykopkach" mógł spotkać się z tym nazwiskiem i "zaadoptował" je do powieści.
Dokładnie tak .
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2013-08-07, 12:41, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-08-08, 21:01:49
Przeglądając I rocznik (1958) "Odgłosów" natknąłem się tam w - jeśli dobrze zanotowałem - numerze 21 z 20-22 lipca na reportaż ZN z wykopalisk w Węsiorach. Zamieszono tam również zdjęcia; na jednym z nich jest urocza adeptka archeologii, ale nie przypomina - przynajmniej na pierwszy rzut oka - Babiego Lata.
W innych numerach toczyła się dyskusja na temat charakteru naszych przodków - Słowian. ZN wbrew dawniejszej literaturze pięknej, był zdania, że przodkowie nie byli specjalnie słodcy. Rozjemcą w dyskusji był mgr Jerzy Kmieciński, prototyp powieściowego dr Andrzeja K. Refleksy tej dyskusji również znajdujemy w powieści.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-12-03, 12:10:34
Chcę tu zasygnalizować pewne zagadnienie nieco spoza tematu, choć wiąże się ono z tematami "mitologia" i "historia", w szczególności historia literatury.
Wszyscy wiemy, że ZN lubił w swych książkach nawiązywać do tradycji literackiej i praktycznie w każdej jest takie nawiązanie.
W SA znajdujemy takie bardzo ciekawe aluzje.
Pierwsza to Martwy Dom. Pojawia się ona po raz pierwszy w trailerze do rodziału III, (wyd. I, Nasza Kasięgarnia, Warszawa 1960, str. 27), a w tekście zaraz na stronie następnej.
Wiemy, że ZN był miłośnikiem tworczości F.M. Dostojewskiego (o czym wielokrotnie w różnych miejscach pisał wprost, a nawiązań w jego twórczości jest bez liku). I takiem nazwiązaniem, pastiszem być może jest wspomniana nazwa. Po rosyjsku bowiem tytuł "Wspomnienia z domu umarłych" brzmi "Zapiski iz Miortwogo Doma", czyli dosłownie "Zapiski z Martwego Domu".
Drugą aluzję znajdujemy w rozdziale XIV (str. 162-163 cyt. wyd.):
"W 451 roku "ostatni Rzymianin", Aecjusz, na Polach Katalaunijskich pokonał wodza Hunów, sławnego Attylę, zwanego "Biczem Bożym".
Oczywiście jest to nawiązanie - nawet podkreślone przez cudzysłów - do słynnej powieści Teodora Parnickiego "Aecjusz, ostatni Rzymianin", wydanej po raz pierwszy w 1936 r.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2015-12-04, 17:56, w całości zmieniany 2 razy
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2015-12-03, 16:47:50
Jest bardzo prawdopodobne, że Nienacki zetknął się z tym przydomkiem za pośrednictwem powieści Parnickiego. Należy jednak dodać, że określenie Aecjusza "ostatnim Rzymianinem" nie jest pomysłem polskiego pisarza a ma początek już w starożytności.
Zresztą samo hasło "ostatni Rzymianin" było używane już wcześniej (i później), w odniesieniu do wielu postaci z życia politycznego. W naszym, współczesnym odbiorze chyba rzeczywiście przylgnęło najmocniej do Flawiusza Aecjusza, ale to stało się jeszcze przed Parnickim.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-12-03, 18:31:05
Kynokephalos napisał/a:
W naszym, współczesnym odbiorze chyba rzeczywiście przylgnęło najmocniej do Flawiusza Aecjusza, ale to stało się jeszcze przed Parnickim.
Aecjusz nie jest w Polsce zbyt popularną postacią historyczną. Pisano o niem raczej niewiele. Kto inny wobec tego Twoim zdaniem spopularyzował epitet "ostatni Rzymianin" w odniesieniu do Aecjusza?
_________________ Z 24
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2015-12-03, 19:36:00
"Ostatnim z Rzymian" określił Aecjusza, nie wiem czy jako pierwszy, Prokopiusz z Cezarei ("Historia wojen", księga III, rozdział 3). A ściślej: uznał, że to miano przysługiwałoby Aecjuszowi przez jego zasługi dla państwa, ale nie odmówił go również rywalowi i pewnym momencie pogromcy Aecjusza (a także mężowi tej samej żony) - Bonifacjuszowi. Nie jestem gotowy by twierdzić, że Parnicki sporo zaczerpnął z Prokopiusza (w czym nie byłoby nic dziwnego, bo to przecież jedno z głównych źródeł), ale w każdym razie charakterystyka postaci i linia konfliktu i intryg między Aecjuszem a Bonifacjuszem wydają mi się podobne w "Aecjuszu" Parnickiego i w "Historii wojen".
W czasach bliższych nam "Ostatnim Rzymianinem" nazywali Aecjusza aglojęzyczni historycy XIX wieku (tu musiałbym poszukać szczegółów). Obecnie ten termin nierzadko pojawia się w anglojęzycznej literaturze i filmografii kiedy jest mowa o Aecjuszu. Wydaje mi się, że jest to kontynuacja zwyczaju panującego przynajmniej od XIX wieku a nie zainspirowanie książką Parnickiego. Inspiracja szła raczej w przeciwną stronę.
Na gruncie polskim zgodzę się, że popularyzatorem określenia jest Parnicki Jak pisałem, jest bardzo prawdopodobne że Nienacki właśnie z okładki książki Parnickiego poznał ten sugestywny epitet.
Natomiast czy stosując cudzysłów nawiązywał jedynie do tytułu powieści czy bezpośrednio do terminu szerzej funkcjonującego wśród historyków i popularyzatorów (o czym przecież mógł wiedzieć) - tego nie potrafię ocenić. Nie nazwałbym tej kwestii oczywistą.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Ostatnio zmieniony przez Kynokephalos 2015-12-03, 19:37, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.